Volvo 240 '92 "Feniks"
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Co do krokowca, można jak najbardziej odpalić bez, oczywiście wolnych obrotów nie bedzie lub bedą kulały. Bez krokowca można jechać całkiem sprawnie, lat kilka temu jak byłem nad morzem, nie polskim tylko troche dalszym, padł mi krokowiec na amen. A że z miejsca akcji do Szwecji było baaardzo daleko a volvo uchodziło tam za egzotyczną markę z pomocą własciciela pola namiotowego poradzilem sobie z usterką. W miejsce krokowca zamontowałem mosiężny kran do wody i jego pokretłem ustawiłem wolne obroty tak, że na zimnym było 600 ale nie gasł a jak się nagrzał to trzymał równe i stabilne 1000-1100obr na minute, przejechałem z tym glut-patentem bezproblemowo ponad 2 tys kilometrów, mam ten kran do dziś jako pamiątkę w bagażniku...
1 x
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Piękna historia! Pytałem o tyle o ile żeby wykluczyć fakt że uszkodzony krokowiec mający wtyczkę nie będzie wadził w odpaleniu. W takim razie temat inny, zawór i tak inny być musiałxjtdi pisze:Co do krokowca, można jak najbardziej odpalić bez, oczywiście wolnych obrotów nie bedzie lub bedą kulały. Bez krokowca można jechać całkiem sprawnie, lat kilka temu jak byłem nad morzem, nie polskim tylko troche dalszym, padł mi krokowiec na amen. A że z miejsca akcji do Szwecji było baaardzo daleko a volvo uchodziło tam za egzotyczną markę z pomocą własciciela pola namiotowego poradzilem sobie z usterką. W miejsce krokowca zamontowałem mosiężny kran do wody i jego pokretłem ustawiłem wolne obroty tak, że na zimnym było 600 ale nie gasł a jak się nagrzał to trzymał równe i stabilne 1000-1100obr na minute, przejechałem z tym glut-patentem bezproblemowo ponad 2 tys kilometrów, mam ten kran do dziś jako pamiątkę w bagażniku...
0 x
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
W praktyce jest możliwość założenia niewłaściwie palca, ale fabryka się zabezpieczyła robiąc w nim klin a na wałku wcięcie lecz widząc odwrotnie założone McPhersony w jeżdżącej i z BT Megance I wiem, że nic nie wykluczę "że się nie da inaczej"
Teoretycznie i tak samo równie praktycznie mogliście pozamieniać miejscami przewody zapłonowe a warto je przy okazji pomierzyć. Jak szybko wpadnę na oporności przewodów to napiszę je.
Kopułowe przygody bywają z prozaicznych powodów - od pęknięć, jej wadzie produkcji po kopułkę zamocowaną w aparcie w sposób przypadkowy, po rozbieżnym do znaków ustawieniu wałka pośredniego.
Skoro diagnozujesz coraz więcej to przyjrzyj się halotronowi na koło zamachowe.
Czytam ale nie doczytałem czy paliwowe papu silnik dostaje.
A czy wiesz, czy niesprawny (nie podłączony) licznik nie powoduje jakiejś przerwy sygnałowej do sterowania zapłonem i paliwem ?
Teoretycznie i tak samo równie praktycznie mogliście pozamieniać miejscami przewody zapłonowe a warto je przy okazji pomierzyć. Jak szybko wpadnę na oporności przewodów to napiszę je.
Kopułowe przygody bywają z prozaicznych powodów - od pęknięć, jej wadzie produkcji po kopułkę zamocowaną w aparcie w sposób przypadkowy, po rozbieżnym do znaków ustawieniu wałka pośredniego.
Skoro diagnozujesz coraz więcej to przyjrzyj się halotronowi na koło zamachowe.
Czytam ale nie doczytałem czy paliwowe papu silnik dostaje.
A czy wiesz, czy niesprawny (nie podłączony) licznik nie powoduje jakiejś przerwy sygnałowej do sterowania zapłonem i paliwem ?
Ostatnio zmieniony 12 września 2022, 19:57 przez Sinuspi, łącznie zmieniany 1 raz.
0 x
Kanciaste VOLVO - ZAWSZE w drodze.
K-Jetronic to mój konik tak samo jak nagrzewnice w 940 i małe naprawy
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego
K-Jetronic to mój konik tak samo jak nagrzewnice w 940 i małe naprawy
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Wtryski ruszyły jak pisałem wyżej, klikają na sucho a kręcenie powoduje strzelanie dokładnie takie samo jak było po podaniu plaka więc na 99% paliwo już mamy podawane przez samochód bez pomocy zewnętrznej.Sinuspi pisze:W praktyce jest możliwość założenia niewłaściwie palca, ale fabryka się zabezpieczyła robiąc w nim klin a na wałku wcięcie lecz widząc odwrotnie założone McPhersony w jeżdżącej i z BT Megance I wiem, że nic nie wykluczę "że się nie da inaczej"
Teoretycznie i tak samo równie praktycznie mogliście pozamieniać miejscami przewody zapłonowe a warto je przy okazji pomierzyć. Jak szybko wpadnę na oporności przewodów to napiszę je.
Kopułowe przygody bywają z prozaicznych powodów - od pęknięć, jej wadzie produkcji po kopułkę zamocowaną w aparcie w sposób przypadkowy, po rozbieżnym do znaków ustawieniu wałka pośredniego.
Skoro diagnozujesz coraz więcej to przyjrzyj się halotronowi na koło zamachowe.
Czytam ale nie doczytałem czy paliwowe papu silnik dostaje.
A czy wiesz, czy niesprawny (nie podłączony) licznik nie powoduje jakiejś przerwy sygnałowej do sterowania zapłonem i paliwem ?
Koło wałka pośredniego jest ustawione na znaki jak i cały rozrząd - pytanie bardziej było w celu ustalenia czy da się palec nabić odwórcony o 180*. Kable są w dobrej kolejności od montażu, sprawdzane niezliczoną ilość razy przez kilka osób względem mojego wozu.
Czujnik położenia wału pomierzony, był wstawiany inny i wartości oraz efekt ten sam.
0 x
- Volvo 745 turbo
- Posty: 734
- Rejestracja: 04 października 2014, 19:05
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Wóz jeździł, padło palenie na jeden cylinder, silnik został wyjęty ALE docisk, sprzęgło i koło nie było ruszane więc nie było czego ustawiać by nie namieszać.Volvo 745 turbo pisze:Koło zamachowe dobrze założone?
0 x
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
A licznik znów wpięty, nie ma tylko zębatki bo przełożyłem do RED245-a ze względu na jej awarię, ale o tym za jakiś czas w aktualizacji Tak czy siak licznik sprawny, jego brak co najwyżej powoduje brak ładowania gdyż żarówka od kontrolki "akumulator" zamyka obwódSinuspi pisze: A czy wiesz, czy niesprawny (nie podłączony) licznik nie powoduje jakiejś przerwy sygnałowej do sterowania zapłonem i paliwem ?
1 x
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Słusznie.Maciek4530 pisze:A licznik znów wpięty, nie ma tylko zębatki bo przełożyłem do RED245-a ze względu na jej awarię, ale o tym za jakiś czas w aktualizacji Tak czy siak licznik sprawny, jego brak co najwyżej powoduje brak ładowania gdyż żarówka od kontrolki "akumulator" zamyka obwódSinuspi pisze: A czy wiesz, czy niesprawny (nie podłączony) licznik nie powoduje jakiejś przerwy sygnałowej do sterowania zapłonem i paliwem ?
0 x
Kanciaste VOLVO - ZAWSZE w drodze.
K-Jetronic to mój konik tak samo jak nagrzewnice w 940 i małe naprawy
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego
K-Jetronic to mój konik tak samo jak nagrzewnice w 940 i małe naprawy
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
21.09.2022r. - przebieg ???
Mamy to! Wóz odpalił!
No więc po kolei
Dotarły do nas kolejne klipsy lamp, zmontowana została druga lampa i wraz z grillem trafiła na swoje miejsce. Jest mega krzywy ryjec ale wszystko da się założyć jako tako. Szybki test oświetlenia na zakupionym świeżo akumulatorze.
Z racji braku wskazania wskazówki paliwa dolaliśmy trochę benzyny z kanisterka do kosiarki.... Echo się niesie Szybki skok na stację i 15 świeżych litrów wpadło do baku. Trochę nabiliśmy ciśnienia, od razu inaczej pachnie benzynka wychodząca z listwy
Podczas ostatnich prac w wyniku podmiany elementów pomiędzy samochodami pękł dolot w RED245, wiec nowy dolot z Feniksa trafił do jezdnego wozu. Zamówiliśmy wiec kolejny aby oba samochody miały świeże doloty - całość skręciliśmy, zrobiliśmy test z obd: krokowiec klika, wtrysk tylko jeden sika paliwem... No wiec wszystkie 3 razy wyciągaliśmy i czyściliśmy w jedyny dostępny sposób czyli akumulator i jakiś psikacz czyszczący elektronikę. 3 działają jeden z oporem - no trudno, może się sam oczyści benzyną bo klikać klikał.
Rozrząd na znaki góra - dół bo pośredniego nie widać ale ustawiony był wraz z rozrządem. Ściągam kopułkę a palec na 4 cylindrze
No więc odkręcam śrubę mocującą cały moduł palca/kopułki i przekręcam na pierwszy cylinder...
Cóż zostało. Trzeba kręcić
No i mamy sukces! Wóz odpalił od strzała, pracuje na 1100-1200 obr./min i dopiero odpięcie przepływomierza powoduje spadek obrotów na około 900, raczej trzeba będzie zakupić inną (tutaj zachęcam do kontaktu jeśli macie wolne 016 )
Tak czy siak, trzeba zalewać płynami (olej już był, spokojnie) - na pierwszy strzał płyn chłodniczy. Zalewamy, już mam mówić że czas odpalić ponownie i słyszę szum wody na podłodze... Poprzedni właściciel nie dokręcił kurka z tyłu bloku - całe 2,5L poszło w ziemię, na wydech i wraz z resztkami piachu na podłogę. Podejście drugie, płyn cieknie z dolnej rury na wysokości pompy (która przypominam ma dwie urwane szpilki). Poprawa rury, opaski - mniej więcej sucho. No to zalewamy, odpalamy i czekamy, czekamy i czekamy... Gejzer! No więc następnym razem czeka nas ponowne sprawdzenie termostatu - nowy Carlostat 92C też już do nas idzie. Dodatkowo chyba trzeba opuścić tył bo samochód jest lekko pochylony do przodu. Amatorskie błędy...
Chociaż zalanie układu wspomagania obeszło się bezbłędnie i wszystko śmiga (na razie) jak trzeba i nie cieknie
Plan na kolejne podejścia? Ogarnąć układ chłodzenia - zacząć montować zregenerowane zaciski, wymienić przewody elastyczne oraz dogiąć przewody sztywne pod zaciski. Chyba zbliżamy się do wyjazdu z garażu a aktualna sytuacja tylko zachęca do przyspieszenia prac...
Mamy to! Wóz odpalił!
No więc po kolei
Dotarły do nas kolejne klipsy lamp, zmontowana została druga lampa i wraz z grillem trafiła na swoje miejsce. Jest mega krzywy ryjec ale wszystko da się założyć jako tako. Szybki test oświetlenia na zakupionym świeżo akumulatorze.
Z racji braku wskazania wskazówki paliwa dolaliśmy trochę benzyny z kanisterka do kosiarki.... Echo się niesie Szybki skok na stację i 15 świeżych litrów wpadło do baku. Trochę nabiliśmy ciśnienia, od razu inaczej pachnie benzynka wychodząca z listwy
Podczas ostatnich prac w wyniku podmiany elementów pomiędzy samochodami pękł dolot w RED245, wiec nowy dolot z Feniksa trafił do jezdnego wozu. Zamówiliśmy wiec kolejny aby oba samochody miały świeże doloty - całość skręciliśmy, zrobiliśmy test z obd: krokowiec klika, wtrysk tylko jeden sika paliwem... No wiec wszystkie 3 razy wyciągaliśmy i czyściliśmy w jedyny dostępny sposób czyli akumulator i jakiś psikacz czyszczący elektronikę. 3 działają jeden z oporem - no trudno, może się sam oczyści benzyną bo klikać klikał.
Rozrząd na znaki góra - dół bo pośredniego nie widać ale ustawiony był wraz z rozrządem. Ściągam kopułkę a palec na 4 cylindrze
No więc odkręcam śrubę mocującą cały moduł palca/kopułki i przekręcam na pierwszy cylinder...
Cóż zostało. Trzeba kręcić
No i mamy sukces! Wóz odpalił od strzała, pracuje na 1100-1200 obr./min i dopiero odpięcie przepływomierza powoduje spadek obrotów na około 900, raczej trzeba będzie zakupić inną (tutaj zachęcam do kontaktu jeśli macie wolne 016 )
Tak czy siak, trzeba zalewać płynami (olej już był, spokojnie) - na pierwszy strzał płyn chłodniczy. Zalewamy, już mam mówić że czas odpalić ponownie i słyszę szum wody na podłodze... Poprzedni właściciel nie dokręcił kurka z tyłu bloku - całe 2,5L poszło w ziemię, na wydech i wraz z resztkami piachu na podłogę. Podejście drugie, płyn cieknie z dolnej rury na wysokości pompy (która przypominam ma dwie urwane szpilki). Poprawa rury, opaski - mniej więcej sucho. No to zalewamy, odpalamy i czekamy, czekamy i czekamy... Gejzer! No więc następnym razem czeka nas ponowne sprawdzenie termostatu - nowy Carlostat 92C też już do nas idzie. Dodatkowo chyba trzeba opuścić tył bo samochód jest lekko pochylony do przodu. Amatorskie błędy...
Chociaż zalanie układu wspomagania obeszło się bezbłędnie i wszystko śmiga (na razie) jak trzeba i nie cieknie
Plan na kolejne podejścia? Ogarnąć układ chłodzenia - zacząć montować zregenerowane zaciski, wymienić przewody elastyczne oraz dogiąć przewody sztywne pod zaciski. Chyba zbliżamy się do wyjazdu z garażu a aktualna sytuacja tylko zachęca do przyspieszenia prac...
3 x
Re: Volvo 240 '92 "Feniks"
Jak napisałeś, że szukasz 016 to już myślałem, że Ci w 245 padła...
Dobra robota. Czyli co, następne do uruchomienia będzie 264?
Dobra robota. Czyli co, następne do uruchomienia będzie 264?
1 x
Jest:
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano