Volvo 240, 1988, kombi
: 13 grudnia 2020, 16:00
Witam wszystkich serdecznie !!!
Już dobry tydzień temu stałem się właścicielem tej oto 240-tki z 88' roku. Już od dłuższego czasu pasjonują mnie cegły, kanciaki - jak zwał, tak zwał - czyli modele serii 700 czy 900, ale najbardziej 200. Nie chcę mówić, że "nadarzyła się okazja", gdyż na takich "okazjach" trafić łatwo na minę, a nie samochód
Jestem ze Starogardu Gdańskiego, a na tą sztukę natrafiłem niecałe 20 km od siebie, czyli w Skórczu.
Przedstawiony egzemplarz ma pod maską jednostkę benzynową B230K, skrzynię 4-biegową M45 i ok. 331 tys. km na liczniku (licznik jak wynika z dokumentów się zatrzymał w przeciągu tego roku, dlatego też jest to jedna z WIELU rzeczy mniejszych czy większych do zrobienia.
Czym prędzej udałem się do znajomego taty, który pracuje na stacji diagnostycznej po to aby zrobić przegląd i dowiedzieć się co z hamulcami, zawieszeniem i co najważniejsze - jak pod spodem wygląda "cegła".
Osobiście to chcę się pochwalić wymarzonym klasykiem, jak i też uzyskać pomoc od pasjonatów, od Was kochani, którzy o wiele dłużej ode mnie siedzą w temacie kanciaków marki Volvo. Mianowicie pod spodem wynikło, że przednia belka zawieszenia, mocowanie skrzyni są bardzo brzydko przegnite, dlatego też konieczna jest pilna wymiana tych elementów. Jak wiadomo tarcze i klocki przód i tył również obowiązkowo.
Przepraszam z góry za słabą jakość zdjęć spodu. Z tego co wiem z forum volvorwd.pl, części można dostać z serwisu Skandix. Przedstawiłem zaufanemu mechanikowi co należy zrobić, jak i potem po VINie i szukaniu samemu natrafiłem na owe części, lecz nie wiem czy jest to to czego szukam. Z kolejnych spraw - silnik, skrzynia są mocno zapocone co widać na zdjęciach oraz most tylny - tu delikatnie akurat. Chciałem załączyć więcej zdjęć, lecz już chyba więcej nie mogę.
Pozostałe w kolejnych tematach postaram się wam przedstawić, typu wnętrze czy też inne drobne usterki czy problemy, które wymagają przyjrzenia się.
Pod maską doszło do swego rodzaju "patenciarstwa" - tzn. przewód wychodzący od gaźnika jest zalany klejem na gorąco (nie wiedzieć czemu), który jak rozumiem generuje podciśnieniem, sam nie wiem. W pokrywie gaźnika jest otwór, który też potraktowano klejem. Silnik zauważyłem że nierówno pracuje - jest normalnie, nagle traci obroty i spowrotem wraca na obroty i tak w kółko. Problem ten występuje nie po odpaleniu, lecz po krótkie przejażdżce. Jest tego sporo, ale staram się dowiedzieć co i jak, czemu powinienem się przyjrzeć, jak i co też mi moglibyście doradzić lub jakie macie pytania. Jeżeli chodzi o rdzę - jak wiem blachy 200-tki nie są tak dobre jak w serii 700 czy 900. Lewy próg ma ślad rdzy, dziur nie ma.
Nadkole przednie prawe ma rdzę widoczną od zewnątrz (postaram się załączyć foto) i tyle w sumie.
Są jeszcze kwestie elektryki typu niedziałające radio, czujnik zapiętych pasów czy oświetlenie wnętrza.
Uważam, że wystarczająco jak na start się rozpisałem w temacie.
Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
Już dobry tydzień temu stałem się właścicielem tej oto 240-tki z 88' roku. Już od dłuższego czasu pasjonują mnie cegły, kanciaki - jak zwał, tak zwał - czyli modele serii 700 czy 900, ale najbardziej 200. Nie chcę mówić, że "nadarzyła się okazja", gdyż na takich "okazjach" trafić łatwo na minę, a nie samochód
Jestem ze Starogardu Gdańskiego, a na tą sztukę natrafiłem niecałe 20 km od siebie, czyli w Skórczu.
Przedstawiony egzemplarz ma pod maską jednostkę benzynową B230K, skrzynię 4-biegową M45 i ok. 331 tys. km na liczniku (licznik jak wynika z dokumentów się zatrzymał w przeciągu tego roku, dlatego też jest to jedna z WIELU rzeczy mniejszych czy większych do zrobienia.
Czym prędzej udałem się do znajomego taty, który pracuje na stacji diagnostycznej po to aby zrobić przegląd i dowiedzieć się co z hamulcami, zawieszeniem i co najważniejsze - jak pod spodem wygląda "cegła".
Osobiście to chcę się pochwalić wymarzonym klasykiem, jak i też uzyskać pomoc od pasjonatów, od Was kochani, którzy o wiele dłużej ode mnie siedzą w temacie kanciaków marki Volvo. Mianowicie pod spodem wynikło, że przednia belka zawieszenia, mocowanie skrzyni są bardzo brzydko przegnite, dlatego też konieczna jest pilna wymiana tych elementów. Jak wiadomo tarcze i klocki przód i tył również obowiązkowo.
Przepraszam z góry za słabą jakość zdjęć spodu. Z tego co wiem z forum volvorwd.pl, części można dostać z serwisu Skandix. Przedstawiłem zaufanemu mechanikowi co należy zrobić, jak i potem po VINie i szukaniu samemu natrafiłem na owe części, lecz nie wiem czy jest to to czego szukam. Z kolejnych spraw - silnik, skrzynia są mocno zapocone co widać na zdjęciach oraz most tylny - tu delikatnie akurat. Chciałem załączyć więcej zdjęć, lecz już chyba więcej nie mogę.
Pozostałe w kolejnych tematach postaram się wam przedstawić, typu wnętrze czy też inne drobne usterki czy problemy, które wymagają przyjrzenia się.
Pod maską doszło do swego rodzaju "patenciarstwa" - tzn. przewód wychodzący od gaźnika jest zalany klejem na gorąco (nie wiedzieć czemu), który jak rozumiem generuje podciśnieniem, sam nie wiem. W pokrywie gaźnika jest otwór, który też potraktowano klejem. Silnik zauważyłem że nierówno pracuje - jest normalnie, nagle traci obroty i spowrotem wraca na obroty i tak w kółko. Problem ten występuje nie po odpaleniu, lecz po krótkie przejażdżce. Jest tego sporo, ale staram się dowiedzieć co i jak, czemu powinienem się przyjrzeć, jak i co też mi moglibyście doradzić lub jakie macie pytania. Jeżeli chodzi o rdzę - jak wiem blachy 200-tki nie są tak dobre jak w serii 700 czy 900. Lewy próg ma ślad rdzy, dziur nie ma.
Nadkole przednie prawe ma rdzę widoczną od zewnątrz (postaram się załączyć foto) i tyle w sumie.
Są jeszcze kwestie elektryki typu niedziałające radio, czujnik zapiętych pasów czy oświetlenie wnętrza.
Uważam, że wystarczająco jak na start się rozpisałem w temacie.
Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam do dyskusji