Pora odkurzyć trochę ten temat:
Właśnie wróciliśmy z krótkich wakacji realizowanych przy pomocy 940. Wóz sprawia się na medal, chociaż wciąż jest daleko od stanu docelowego.
Koronawirus zablokował branżę rozrywkową, w tym roku udało mi się zagrać całe 8% zakontraktowanych koncertów (stan na początek sierpnia, do końca roku współczynnik pewnie spadnie poniżej 5%). Mam na szczęście dwa zawody i daje się spinać budżet, ale plany renowacyjne na 2020 zostały mocno zredukowane. Bieżące rzeczy udaje się robić, chociaż wolniej niż zazwyczaj.
Zgodnie z poprzednimi sugestiami za słabe odpalanie odpowiadał sikający regulator ciśnienia paliwa. Układ paliwowy jest już jako-tako ogarnięty, chociaż nowa pompa Maxgeara nie należy do cichych (poprzednia szumiała w bardzo nieregularny sposób, obecna szumi jednostajnie, a chyba nie powinna szumieć w ogóle). Nowy palec i kopułka, nowe przewody WN. Kilka nowych rur układu chłodzącego i dolotowego, pozostałe wymienię kolejnym razem dla świętego spokoju. Poza tym same nieefektowne naprawy: komplet nowych obudów rozrządu, uszczelnienia, żarówki, wymiana oleju w automacie razem z filtrem, wymiana oleju w dyfrze. Po przebojach z kratą bagażnika udało się zdobyć 100% pasujący zestaw który kiedyś może oddam do malowania proszkowego, a może zapomnę.
Przede wszystkim zaliczyłem awans społeczny i mam sprawną klimatyzację. Pierwszy raz w życiu. Polecam
W kolejce czeka tapicerka klapy z trzecim stopem, muszę ją odmalować we właściwy odcień (jest z V90, tam beż był bardziej zgaszony i ciemniejszy). Ciągle nie mam głośników w drzwiach, tylko jakieś pierdzitka w desce. Tylny zawias jest niższy niż przedni, muszę go podnieść, bo jak zapakuję auto to prawie szuram po krawężnikach. A w dzień wyjazdu zablokowała mi się maska na lewym zawiasie, próbując coś wskórać regulacją cięgna pod deską przekręciłem gwint. Koniec końców naprawiłem całość sznurkiem i prawie działa. Ciekawe jak długo będę z tym jeździć.
Ogólnie stuknęło nam już 8 tysięcy razem i bardzo lubię ten wóz. Chociaż na wakacje w górach wolałbym mieć manual, ale to może w dalekiej przyszłości w jakimś innym wozie. Ten na razie rokuje na dożywocie