Gdyby kogoś ciekawiło ile żyje "aftermarketowy" tłumik końcowy, ASMET w tym przypadku, w volvo z lpg, odpowiedź: 7 lat i jakieś 115kkm.
Volvo śmiesznie chodzi, jak wydech kończy się na kolanku nad mostem. Mało kulturalnie.
Zardzewiało i pękło na samym wlocie do tłumika. Puszka jeszcze się trzyma, ale też zbliża się do dziurki w jednym miejscu, w środku też widać już upływ czasu i kilometrów. Kiedyś odwidziała mi się końcowa "eska" i zastąpiłem ją prostą, chromowaną końcówką. Teraz "eska" się przydała. Odciąłem "kielich" i dospawałem w miejsce urdzewiałego wlotu. Do wiosny powinno wystarczyć. No i mogłem poświętować sylwestra fajerwerkami z kątówki i spawarki.
744 '90 - mój Łoś
Re: 744 '90 - mój Łoś
Oryginał to to nie jest, ale i tak nie jest źle. Dla porównania, mi wydech Bosala wytrzymał raptem 5,5 roku i 58 tysięcy, też z gazem...
1 x
Re: 744 '90 - mój Łoś
Środkowy wymieniałem jakoś półtora roku temu.
Też wydaje mi się, że trwałość znośna. Zwłaszcza, że w robocie w ducato fabryczny tłumik wytrzymał 4 lata.
Też wydaje mi się, że trwałość znośna. Zwłaszcza, że w robocie w ducato fabryczny tłumik wytrzymał 4 lata.
0 x
Re: 744 '90 - mój Łoś
MarcinS te 7 lat to wg mnie i tak dużo jak na zamiennik.
Czekam dalej na zdjęcia
Szczęśliwego Nowego Roku
Czekam dalej na zdjęcia
Szczęśliwego Nowego Roku
0 x
Jest: Volvo S70 TDI 97' 940 Classic 98'+ S90 D5 AWD 20'
Było: FSO Polonez 2000, BMW E-28 520i, Citroen C5 X7,
Było: FSO Polonez 2000, BMW E-28 520i, Citroen C5 X7,
Re: 744 '90 - mój Łoś
Od jakiegoś czasu Volvo miewało małą zagrywkę: po odpaleniu nie gasły kontrolki, dopiero po lekkiej przegazówce wracały do normy. Paski ok, masa altka też. Wydłubałem regulator napięcia i oczom mym ukazały się "lekko zużyte" szczotki, a jedna w ogóle "stała". Przedmuchałem je z pyłu, rozruszałem i założyłem. Kontrolki dalej tak samo się zachowywały. Z ciekawości zmierzyłem ładowanie i okazało się, że akurat nie ma. Ciekawe ile razy jeździłem bez, lub prawie bez ładowania.
Wydłubałem regulator z rezerwowego alternatora - regler marki "TOPRAN". Szczotki miał jeszcze ok, to założyłem. Na regulatorze pisze 14V i faktycznie, ładowanie wróciło, ale niższe. Na jałowych i wszystkim wyłączonym było 14V. Po włączeniu świateł, dmuchawy na II, grzanie szyb i lusterek i grzanie foteli ładowanie na poziomie ~13,2V. Niby jeszcze jest, ale jednak nisko. Na starym reglerze miałem ładowanie ponad 14,5V . Jego jedyne oznaczenie to VG-05 na żółtym plastiku szczotek - wychodzi że to jakiś ruski/chiński wynalazek marki "unipoint", ale ładował dobrze (póki miał szczotki).
Kupiłem nowe szczotki 5x8x19 ( 3pln sztuka) i wymieniłem. Stare szczotki:
Różnica stare i nowe:
W przerwie pomiędzy opadami wymieniłem regler i ładowanie wróciło do normy:
Z ciekawości sprawdziłem na jałowych pod obciążeniem - światła+grzanie szyb i lusterek+grzanie foteli+dmuchawa na max (na zimnym silniku obroty silnika lekko falowały):
Operacja się powiodła.
Wydłubałem regulator z rezerwowego alternatora - regler marki "TOPRAN". Szczotki miał jeszcze ok, to założyłem. Na regulatorze pisze 14V i faktycznie, ładowanie wróciło, ale niższe. Na jałowych i wszystkim wyłączonym było 14V. Po włączeniu świateł, dmuchawy na II, grzanie szyb i lusterek i grzanie foteli ładowanie na poziomie ~13,2V. Niby jeszcze jest, ale jednak nisko. Na starym reglerze miałem ładowanie ponad 14,5V . Jego jedyne oznaczenie to VG-05 na żółtym plastiku szczotek - wychodzi że to jakiś ruski/chiński wynalazek marki "unipoint", ale ładował dobrze (póki miał szczotki).
Kupiłem nowe szczotki 5x8x19 ( 3pln sztuka) i wymieniłem. Stare szczotki:
Różnica stare i nowe:
W przerwie pomiędzy opadami wymieniłem regler i ładowanie wróciło do normy:
Z ciekawości sprawdziłem na jałowych pod obciążeniem - światła+grzanie szyb i lusterek+grzanie foteli+dmuchawa na max (na zimnym silniku obroty silnika lekko falowały):
Operacja się powiodła.
2 x
Re: 744 '90 - mój Łoś
Volvo dostało nowe butki. Jestem leniwy i wybrałem całoroczne Vredestein Quatrac. Opony z drugiego miejsca testu Auto Bild 2020. Pierwszy był GY Vector 4Seasons, ale w rozmiarze 195/65R16 występują tylko jako opony XL, a te podobno są twardsze. Ja chcę mieć miękko i cicho. Do tego Quatrac wypadły lepiej w hamowaniu na mokrym i suchym.
Jadą miękko i cicho. Nawet hamowanie przetestowałem:
Dzwięku brak ze względu na niecenzuralne teksty. Troszkę gumy zostało na asfalcie. Chyba zamontuję koguty, żeby być bardziej widocznym.
Ustawiona też zbieżność na nowych gumach.
3 x
Re: 744 '90 - mój Łoś
Daj w końcu zdjęcia fury te metalowe kaplse trochę nie pasują do polifta ale to moje zdanie ')
0 x
Jest: Volvo S70 TDI 97' 940 Classic 98'+ S90 D5 AWD 20'
Było: FSO Polonez 2000, BMW E-28 520i, Citroen C5 X7,
Było: FSO Polonez 2000, BMW E-28 520i, Citroen C5 X7,
Re: 744 '90 - mój Łoś
Volvo jeszcze do fotek "nie wygląda".
A tego typu felgi - Rigel czy Dersus, to dla mnie najfajniejsze w gamie felg. Auto kupiłem na Hydrach (16") i szybko zmieniłem na 15" Rigel. Od zawsze mi się podobały. Podłe w czyszczeniu, ale mówi się trudno.
A tego typu felgi - Rigel czy Dersus, to dla mnie najfajniejsze w gamie felg. Auto kupiłem na Hydrach (16") i szybko zmieniłem na 15" Rigel. Od zawsze mi się podobały. Podłe w czyszczeniu, ale mówi się trudno.
1 x
Re: 744 '90 - mój Łoś
Dla mnie też Riegele są wspaniałe
1 x
'91 944 B230FB
'95 945 B230FK
'95 855 B5204T
'95 945 B230FK
'95 855 B5204T
Re: 744 '90 - mój Łoś
Volvo zaczęło brzęczeć z tyłu. Po raz kolejny winny okazał się wydech - tym razem obejma środkowego tłumika:
Pękła była sobie, wydech opadł i brzęczał gdzieś w okolicach mostu. Oczywiście na stanie nie miałem rezerwowej obejmy, żeby zwyczajnie wymienić, a auto potrzebuję. Z wiszącym wydechem też wolałem nie jeździć. Zespawałem więc pęknięcie, ale bałem się, że po spawaniu szybko znów pęknie, bo jednak obejma jest nieco naprężona, są też wibracje. Zrobiłem więc na pęknięcie "plaster" z dziurką, żeby dojść spawem do pęknięcia:
Ciekawe ile pożyje kolejna prowizorka.
Pękła była sobie, wydech opadł i brzęczał gdzieś w okolicach mostu. Oczywiście na stanie nie miałem rezerwowej obejmy, żeby zwyczajnie wymienić, a auto potrzebuję. Z wiszącym wydechem też wolałem nie jeździć. Zespawałem więc pęknięcie, ale bałem się, że po spawaniu szybko znów pęknie, bo jednak obejma jest nieco naprężona, są też wibracje. Zrobiłem więc na pęknięcie "plaster" z dziurką, żeby dojść spawem do pęknięcia:
Ciekawe ile pożyje kolejna prowizorka.
0 x