Szczoor służy dzielnie, w międzyczasie dostał trochę nowych fantów, trochę zostało naprawionych, niemniej jeszcze długa droga przede mną..
Wleciały nowe kable, świece, czujnik położenia wału. Teraz przynajmniej odpala i nie stroi fochów. na lewej stronie wyladowała lampa w ładnym stanie, wymieniłem złamana klamkę tylnej klapy, ponadto zakupiłem fotele w półskórze, ale na razie się czyszczą, więc potargana skóra na razie jest w środku. Oprócz tego miałem mega bonus w postaci prucia całego kokpitu, bo nagrzewnica była rozszczelniona, teraz już jest nowa, auto fajnie grzeje, przy okazji powymieniałem wszystkie spalone żarówki w podświetlaniu klawiszy itp..
Oglądałem go też od spodu i szczęka mi opadła, auto jest mega zdrowe jak na 1992 rok,ma jakieś niegrożne naloty w okolicy mostu i jednego miejsca na podnośnik, ale zero dziur i śladów dzwona jakiegokolwiek ! W sumie od spodu wygląda lepiej niż na zwenątrz
W najbliższych planach serwis olejowy, rozrząd, w dalszych planach na wiosnę serwis lakierniczy, w sumie cała dupa do lakieru i wpyłki na błotnikach przednich, bo są obcierki "parkingowe". Chcę tez załozyc dodatkowy zegar od doładowania i mbc, bo nawet nie wiem ile mi turbo dmucha, a mam wrażenie,że niewiele..