Cześć.
Ciąg dalszy tematu z uszkodzonym EGT.
Tak jak pisałem, tak zrobiłem.
Zakupy:
- Sonda EGT termopara "K", wersja do 1200 stopni.
- Wtyczka + Gniazdo (specjalne do termopary "K").
- Przejściówka M14 (gwint w kolektorze) na 1/8 NPT (gwint w sondzie).
Myślę, że to jest takie minimum, aby spróbować to uratować i nie wydawać 3500PLN na nowe EGT do B204ft made in Volvo...
Po otwarciu czarnego pudełeczka z układem scalonym, ukazał mi się taki widok:
- 61C2ABB5-8C57-416A-BACF-ACEF2A0C896B.jpeg (565.3 KiB) Przejrzano 5191 razy
Postanowiłem, że spróbuję nie ingerować we wnętrze w żaden sposób, a dokładniej w miejsca styku drucików termopary z płytką.
Wyczytałem, że są one zrobione ze stopów, których się nie lutuje, a zgrzewa lub zaciska i prawidłowe ponowne podłączenie mogłoby być dla mnie problematyczne.
Gdy się dobrze przyjrzeć, to wygląda to tak, że do płytki układu są przylutowane cienkie rureczki, a w ich wnętrzu siedzą zaciśnięte końcówki drucików oryginalnej termopary.
Druga kwestia, to to, że układ jest zalany silikonem (który jest elastyczny i miękki po 28 latach) i po prostu wolałem tego nie ruszać.
Metalowa rurka idąca z pudełeczka została przeze mnie ucięta w taki sposób, aby pozostawić dwa druciki termopary na wierzchu.
Następnie idzie wspomniana specjalna "złączka", a dalej przewód zakupionego nowego czujnika i na końcu sam czujnik.
Całość wygląda tak:
- CD45E4F8-0FE2-4852-A1DB-61FBBCDF5EB5.jpeg (350.3 KiB) Przejrzano 5191 razy
"Układ" został podpięty do silnika.
Silnik chodzi normalnie, obroty stabilne.
Czeka mnie jeszcze kilka dni testów na drodze, ale na razie wygląda wszystko ok.
Błędów brak.