Witam wszystkich forumowiczów, trzy tygodnie temu nabyłem w końcu łosia, moje pierwsze własnoręcznie kupione auto
Auto dotoczyło się z Ostrowca Świętokrzyskiego pod Warszawę, co ciekawe na złej kolejności zapłonu cylindrów bez problemów zrobiło niemal 200 km. Powiem szczerze, że szukałem auta które jest niezawodne i proste mechanicznie, do samodzielnej roboty i nie zawiodłem się ani troszku.
Do tej pory zrobiłem podstawowy serwis, typu oleje, filtry, kopułka niestety bez palca, ale o tym później, świece i przewody zapłonowe. Ponadto oczyściłem bezpieczniki bo zaśniedziały, a jeden wypadł w trakcie drogi... wymieniłem aku, bo na postoju prędkościomierz pokazywał 120 km/h, poprawiłem jakieś tam pomniejsze rzeczy elektryczne, paski i rozrząd zrobiony, co ciekawe stary był całkiem świeży. Na dziś zaplanowałem wymianę uszczelki pokrywy zaworów bo wypluwa stamtąd olej (na 200km wypluło od max do min na bagnecie).
Auto sprowadzone z Belgii w lutym/marcu tego roku, nie wiadomo co się z nim działo, licznik zatrzymał się na 204 tys. km, ale z wstępnych oględzin wygląda na to że dłuższy czas stało. Masa rzeczy do zrobienia, bo czujka od foteli czy raczej od pasów raz działa raz nie, tak samo kontrolka przepalonej żarówki (ta dziwna świeczka), choć podejrzewam że to zgniła taśma przewodząca od świateł... No roboty multum i bardzo mnie to cieszy Jak uporam się z silnikiem, bo gaźnik chyba przelewa, to zabieram się za elektrykę i korozje, której notabene jest stosunkowo nie dużo jak na tą strefę klimatyczną i ten rok, chociaż słyszałem, że starsze volvo żeby zardzewieć to muszą być szlifierką kontową do gołej blachy darte
A co do tego palca zapłonowego to chciałem się dowiedzieć czy idzie przełożyć typowy boschowski palec do tego z 240? Czy lepiej się nie bawić i kupić ten fikuśny w oryginalnym kształcie?
240 GL '86 z Belgii
240 GL '86 z Belgii
- Załączniki
-
- IMG_20190903_1542422.jpg (1.55 MiB) Przejrzano 5749 razy
-
- IMG_20190901_141159.jpg (4.87 MiB) Przejrzano 5749 razy
6 x
Re: 240 GL '86 z Belgii
Gratulacje. Wygląda elegancko. Piękny lakier. Jasne wnętrze. Szyberdach i bez haka. Co tam słychać w środku. Jaki rocznik. Jaki silnik i skrzynia?
2 x
Re: 240 GL '86 z Belgii
Dzięki za miłe słowa. 1986, silnik B230A, skrzynia M47, takiej szukałem i taka na mnie czekała W środku całkiem ładnie, co prawda bez podłokietnika, a z tyłu pod kanapą znalazłem wodę, bo się lała z odpływu w bagażniku, ale ogółem wnętrze w całkiem dobrym stanie, w kilku miejscach wypalone dziury po papierosach, ale bez tragedii. Jedynie brakuje mi tam obrotomierza do pełni szczęścia, ale to zapewne kwestia czasu zanim się tam znajdzie.
2 x
Re: 240 GL '86 z Belgii
masz tak elegancko wypalone przednie lampy?
0 x
The Saab 900: built like a Merc, safe as a Volvo and so much cooler than a BMW
Re: 240 GL '86 z Belgii
Raczej tylko na zdjęciu tak wygląda, choć przyznam się szczerze, że nawet ich nie ruszałem jeszcze. W nocy świecą i w bramę nie wjechałem, więc nie czułem potrzeby. Jak do nich zajrzę to dam znać, jak sytuacja.
0 x
Re: 240 GL '86 z Belgii
Długo się zeszło, ale zrobiłem lampy. Teraz dają jak lasery w nocy. Próbowałem znaleźć speca od lamp, żeby mi zrobił na fest, ale to czasu nie miał bo roboty (dzwoniłem w marcu) do czerwca albo dalej ma nabrane, a to się inny szkła nie tyka, więc dupa. W końcu się wkurzyłem zamówiłem odbłyśniki na volvofanie chyba, spiłowałem zgniłe śruby miniszlifierką szwagra, rozkleiłem, wymieniłem i jest założone na nowych śrubach i tych białych gniazdach na śruby do regulacji położenia odbłyśnika. w zasadzie ze 2-3h roboty. No a auto na bank stało bo tam gdzie się z zewnątrz nie da wyczyścić to całe reflektory w mchu xD
Jak ktoś się zamierza brać to od razu do odbłyśników to od razu niech zamawia te klipsy białe z tworzywa w środku co są, bo się łamią dziady.
Jak ktoś się zamierza brać to od razu do odbłyśników to od razu niech zamawia te klipsy białe z tworzywa w środku co są, bo się łamią dziady.
1 x
- Maciek4530
- Posty: 1246
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: 240 GL '86 z Belgii
Dodasz coś więcej? Jak stan wozu po niemal dwóch latach bez aktualizacji?
1 x
Re: 240 GL '86 z Belgii
Dawno nie wchodziłem bo się dużo w życiu działo i nie było czasu ale w sumie to chętnie się podzielę swoimi dłubankami
-Pełna regeneracja gaźnika z wymianą zaworu mocy
-druga wymiana przewodów paliwowych miękkich (tych za pompką w bloku) i szykuje się trzecią po chyba dwóch miesiącach bo to goowno znowu sparciało xD
-wymieniłem tą uszczelkę pokrywy, na vicrtora reinza. Teraz cieknie ale tak mało że w sumie to nie ubywa
-wymiana tylniej prawej lampy, bo przy myciu kerszerkiem woda leciała do żarówek i w sumie po wymianie nic się nie zmieniło
-komplet hamulców i regeneracja zacisku pp bo tłoczek stanął
-wymiana drążków kierowniczych z końcówkami + geometria
-wymiana całej prawej kolumny macphersona bo po nieumiejętnej wymianie łożyska zespawałem piastę do zwrotnicy
-w końcu "zregenerowałem" całą wiązkę od alternatora do rozrusznika i wtyczki przy grodzi bo kable były gołe w zasadzie
-no i na koniec zakleiłem szyberdach czarnym sylikonem bo mi uszczelki już całkiem się odkleiły i lało mi się na plecy podczas deszczu xD kiedyś naprawie.
No aktualnie odkładam kasę żeby go rozebrać do gołego i zawieźć na blacharke żeby odzyskał stan fabryczny
Jak będę miał czas to jeszcze dopiszę co tam się działo.
Dodatek przy okazji regeneracji lamp to zdrutowanie zgniłego pasa przedniego profilem aluminiowym i blachowkrętami bo akurat remont poddasza mam xD później jak znajdę to wrzucę zdjęcie tej fachowej roboty. Pas do wymiany pójdzie ale to jak finanse ureguluje.
-Pełna regeneracja gaźnika z wymianą zaworu mocy
-druga wymiana przewodów paliwowych miękkich (tych za pompką w bloku) i szykuje się trzecią po chyba dwóch miesiącach bo to goowno znowu sparciało xD
-wymieniłem tą uszczelkę pokrywy, na vicrtora reinza. Teraz cieknie ale tak mało że w sumie to nie ubywa
-wymiana tylniej prawej lampy, bo przy myciu kerszerkiem woda leciała do żarówek i w sumie po wymianie nic się nie zmieniło
-komplet hamulców i regeneracja zacisku pp bo tłoczek stanął
-wymiana drążków kierowniczych z końcówkami + geometria
-wymiana całej prawej kolumny macphersona bo po nieumiejętnej wymianie łożyska zespawałem piastę do zwrotnicy
-w końcu "zregenerowałem" całą wiązkę od alternatora do rozrusznika i wtyczki przy grodzi bo kable były gołe w zasadzie
-no i na koniec zakleiłem szyberdach czarnym sylikonem bo mi uszczelki już całkiem się odkleiły i lało mi się na plecy podczas deszczu xD kiedyś naprawie.
No aktualnie odkładam kasę żeby go rozebrać do gołego i zawieźć na blacharke żeby odzyskał stan fabryczny
Jak będę miał czas to jeszcze dopiszę co tam się działo.
Dodatek przy okazji regeneracji lamp to zdrutowanie zgniłego pasa przedniego profilem aluminiowym i blachowkrętami bo akurat remont poddasza mam xD później jak znajdę to wrzucę zdjęcie tej fachowej roboty. Pas do wymiany pójdzie ale to jak finanse ureguluje.
2 x