zachatąwujta pisze:I druga zasada. NIE kupuje się samochodów z wynalazkami pod maską.

No niby racja, ale warto zdefiniować wynalazki:)
Swojego kupiłem z instalacją III generacji, Koltec EGI. Była trochę zaszczurzona, ale po doprowadzeniu do ładu spisywała się znakomicie. Natomiast w opinii niemal wszystkich polskich gazowników to wynalazek, diabeł wcielony, nieobsługiwalny, drogi i w ogóle wywalić to cholerstwo jak najszybciej. Bo im się nie chciało nauczyć. W efekcie Kolteca robią dwa serwisy w Polsce i kasują jak za zboże...
Tymczasem instalacja w momencie montażu była jedną z topowych i rzeczywiście droga jak nieszczęście, montowana fabrycznie m.in. przez GM w całej masie modeli. Była bardzo popularna poza Polską. "Nieobsługiwalność" wynikała po części z rzeczywistej bezobsługowości, cały serwis sprowadza się do wymiany filtrów i regeneracji reduktora i rozdzielacza co 100-150 tysięcy, a np. nie można było skasować za grzebanie w sterowniku, bo ten był dedykowany do konkretnego silnika i integrował się z jego ecu, nawet nie było jak podpiąć się z kompem. Mój samochód zrobił na tej instalacji ponad 300 tysięcy bez najmniejszych problemów i zrobiłby kolejne, ale przez 20 lat instalacja zwyczajnie się zużyła i wyleciała, bo nie opłacało się jej dalej łatać.

zachatąwujta pisze: Zapamiętajcie sobie. Nie oszczędza się przy montażu tylko PO montażu. I druga zasada. NIE kupuje się samochodów z wynalazkami pod maską. Czy takie wyjaśnienie Ciebie satysfakcjonuje?

Z pierwszym się zgadzam w całej rozciągłości z drugim bym polemizował, tzn. jeśli wynalazki pod maską są fabryczne i były nieudane to rzeczywiście trudno to poprawić natomiast jeśli to dokładane elementy przez poprzednich właścicieli nie widzę przeciwwskazań pod warunkiem, że cena zakupu to rekompensuje.
Prawda jest taka, że każde 20-30letnie auto po zakupie wymaga dość sporego pakietu startowego i nawet jeśli będzie fajna instalka LPG na topowych elementach to co z tego jeśli będą zużyte podzespoły i konieczna będzie i tak wymiana/regeneracja.

xjtdi pisze:

zachatąwujta pisze: Zapamiętajcie sobie. Nie oszczędza się przy montażu tylko PO montażu. I druga zasada. NIE kupuje się samochodów z wynalazkami pod maską. Czy takie wyjaśnienie Ciebie satysfakcjonuje?

Z pierwszym się zgadzam w całej rozciągłości z drugim bym polemizował, tzn. jeśli wynalazki pod maską są fabryczne i były nieudane to rzeczywiście trudno to poprawić natomiast jeśli to dokładane elementy przez poprzednich właścicieli nie widzę przeciwwskazań pod warunkiem, że cena zakupu to rekompensuje.
Prawda jest taka, że każde 20-30letnie auto po zakupie wymaga dość sporego pakietu startowego i nawet jeśli będzie fajna instalka LPG na topowych elementach to co z tego jeśli będą zużyte podzespoły i konieczna będzie i tak wymiana/regeneracja.

Absolutne to że w aucie była instalacja nie było dla mnie priorytetem przy zakupie.
Była więc zdecydowałem się ją ratować. Okazało się że zostałem delikatnie wyprowadzony na manowce przez gazownika który się tym zajmował.
Pytanie do fachowców czy to co pokazałem się stroi? Czy namawiać gazownika żeby jednak się spróbował tym zająć? Czy wystarczy jak wymienię sobie filtry fazy lotnej i ciekłej? Czy na podstawie oględzin parownika jestem w stanie dobrać do niego filtr fazy ciekłej? Filtr fazy lotnej myślę że jakoś rozkminię.

zlyzuw pisze:240tka - deska rozdzielcza od góry ma podłużne pęknięcia ze starości i trochę mnie do denerwuje. Pomijając wymianę deski na nową jest jakiś patent na naprawę? Jakieś szpachle do plastiku czy coś? xD

ktoś coś? bo pytanie spadło na poprzednią stronę więc podbijam :d

zlyzuw pisze:

zlyzuw pisze:240tka - deska rozdzielcza od góry ma podłużne pęknięcia ze starości i trochę mnie do denerwuje. Pomijając wymianę deski na nową jest jakiś patent na naprawę? Jakieś szpachle do plastiku czy coś? xD

ktoś coś? bo pytanie spadło na poprzednią stronę więc podbijam :d

Temat był przerabiany wielokrotnie. Użyj wyszukiwania działa całkiem spoko. Klejenie to kiepski pomysł. Szukaj używki w dobrym stanie. Były też opcje szpachlowania i flokowania.

Na OLX kolega Kristo sprzedawał ostatnio deskę z mojego 245 które rozebrałem kilka lat temu. Była idealna, sprawdź czy jeszcze jest.

Dwa pytanka:

1) Czy ktoś ma może wzornik, jak nakleić emblematy na 960? Czy najlepiej wziąć dolną i boczną granicę + odstęp z 740GLT? Naklejam znaczki 960 Turbo i 16 valve.

2) Do czego to jest? Telefon pokładowy? Jakiś wzmacniacz? Przedpotopowy alarm? Telefon satelitarny? Uplink do działa orbitalnego?

We wnęce jest wtyczka do tego + jeszcze kabel "telefoniczny".

bnw pisze:Dwa pytanka:

1) Czy ktoś ma może wzornik, jak nakleić emblematy na 960? Czy najlepiej wziąć dolną i boczną granicę + odstęp z 740GLT? Naklejam znaczki 960 Turbo i 16 valve.

Tyle mówią źródła:

bnw pisze:2) Do czego to jest? Telefon pokładowy? Jakiś wzmacniacz? Przedpotopowy alarm? Telefon satelitarny? Uplink do działa orbitalnego?
We wnęce jest wtyczka do tego + jeszcze kabel "telefoniczny".

Obstawiam pozostałości po telefonie.

Dzięki! Sądząc po ilustracjach, to wersja dla polifta - masz może dla przedlifta?

Dla wszystkich 940, 960 i S/V90 jest jeden wspólny obrazek.