Podrzuciłbyś link do produktu?Mitek91 pisze:Nowe podejście do cupholdera, nie przeszkadza w niczym, tylko ręczny jakby trzeba "podchwytem" brać
Bo podobne są dostępne na Allegro, ale z ohydnego plastiku.
Ten wygląda jakby lepiej.
Podrzuciłbyś link do produktu?Mitek91 pisze:Nowe podejście do cupholdera, nie przeszkadza w niczym, tylko ręczny jakby trzeba "podchwytem" brać
https://allegro.pl/oferta/organizer-sko ... 1087959249grodek75 pisze:Podrzuciłbyś link do produktu?Mitek91 pisze:Nowe podejście do cupholdera, nie przeszkadza w niczym, tylko ręczny jakby trzeba "podchwytem" brać
Bo podobne są dostępne na Allegro, ale z ohydnego plastiku.
Ten wygląda jakby lepiej.
Dzięki!Mitek91 pisze:https://allegro.pl/oferta/organizer-sko ... 1087959249grodek75 pisze:Podrzuciłbyś link do produktu?Mitek91 pisze:Nowe podejście do cupholdera, nie przeszkadza w niczym, tylko ręczny jakby trzeba "podchwytem" brać
Bo podobne są dostępne na Allegro, ale z ohydnego plastiku.
Ten wygląda jakby lepiej.
Ja dodam od siebie że 240 też się to tyczy, zasadniczo wtedy gdy wykonuje się skręt kół przy użyciu rąk na kole, drążkach czy jakkolwiek nie z kabiny - a więc zapewne na zgaszonym silniku. Tez tak mam, stawiam że odrobina powietrza ze zbiorniczka jest wtłaczana w układ i dopiero po jakimś czasie (wykonanych skrętach) całe wraca do zbiorniczka. Tak mi się przynajmniej wydaje z obserwacjiMitek91 pisze:Czy macie w swoich 7xx/9xx, że po podniesieniu przodu auta na podnośniku do wymiany koła itp przez pewien czas zachowuje się jakby wspomaganie było zapowietrzone, drży kierownica, czasem jakby haczy przy skręcaniu i potem samo to ustępuje? Na zachodnich forach podobno to standardowa sprawa w cegłach, ciekawi mnie tylko z czego to wynika
Dokładnie, teraz przy wymianie wahacza jak wyjechałem na jazdę przy skrecie w lewo miałem wrażenie jakbym wyjechał na mega kocie łby, dziwne wrażenie.Maciek4530 pisze: (...)zasadniczo wtedy gdy wykonuje się skręt kół przy użyciu rąk na kole, drążkach czy jakkolwiek nie z kabiny(...)
Mam i jaMitek91 pisze:Nowe podejście do cupholdera, nie przeszkadza w niczym, tylko ręczny jakby trzeba "podchwytem" brać