Mam problem ze wskaźnikiem temperatury. Trochę zawyża temp cieczy, ale też sama wskazówka troszkę pływa względem tego zawyżenia w górę i w dół. Stało się to nagle, podczas jazdy w maju. Pokazywało bardzo ładnie, na godzinie 9, a a na powrocie po kolejnym odpaleniu zaczęło pływać góra i dół tak może o 1/8. Po wymianie termostatu z 88 na 93 (myślałem że to może termostat padł, a taki miałem) podniosło się do wysokości 3/4 i nadal pływa góra dół w sposób bliżej niesprecyzowany, nie ma generalnej reguły tego odchyłu. Czy to może być kwestia regulatora napięcia? Nie sądzę żeby był to problem czujnika, który działał normalnie do tego jednego momentu (wymieniany był 2 lata wcześniej). Dosłownie zgasiłem auto było dobrze, odpaliłem i zaczęły się przygody z temperaturą.
W poliftach 240 stabilizator wygląda tak i chyba jest dostępny z zewnątrz normalnie.
https://www.skandix.de/en/spare-parts/e ... t/1022372/
https://a4.pbase.com/g9/22/59322/2/1606 ... QmGBNd.jpg - to chyba ten z lewej, nie znam się aż tak.
Chyba że problemem jest płytka kompensacyjna, wtedy bym po prostu zlutował 1 i 3 i dał z tym sobie spokój - precyzyjny odczyt cały czas:
http://cleanflametrap.com/tempFaker.html
Płytkę zrobić i tak warto, ale wolałbym nie grzebać dwa razy