Witam Panowie. Mam pytanko odnośnie mojej cegiełki. Sytuacja wygląda następująco (i było tak jak go już kupiłem)a, że w temacie gaźników to średnio jestem(a może to być jakoś przyczyną)to zwracam się do was.
Otóż rano gdy temperatura jest poniżej 10 stopni (najczęściej gdy jest wilgotno) odpalam sobie cegłę z 1/4 ssania. Silnik zapala ZAWSZE od razu, odpala momentalnie po przekręceniu kluczyka, nie jąka się. Chodzi chodzi na ssaniu. Zazwyczaj ruszam nim po 2-3 minutkach. I problem w tym, że gdy jest on zimny (tzn. wskaźnik ledwo co się podnosi) to przy przyspieszaniu czy to na 1 czy 2 czy 3 czy 4-ce z niskich obrotów(obrotka nie mam, obstawiam granicę 1500-2200) wciskam gaz i zaczyna się przyspieszanie, ale wygląda ono tak, że jest gul gul gul przerywanie jakby strzelał, chciał a nie mógł, złapie trochę obrotów i nagle strzała idzie dobrze.
Sytuacja ta zanika jak nagrzeje się do 1/3 zielonego pola. Wtedy idzie jak przecinak i nawet nie spróbuje przerwać.
I teraz pytanie, czy to taki urok starego redblocka na gaźniku (Stromberg 175cd), czy może coś wymaga lekkiej regulacji? Obroty jałowe mam wyregulowane. Obstawiam po swojemu coś z zapłonem (przewody wyglądają na stare), albo coś z gaźnikiem albo też obstawiam, że po prostu ten typ tak ma. Jak jest ciepło na dworze, bądź chłodniej a nie jest wilgotno to chodzi super. Ogólnie do silnika nie mógłbym mieć zastrzeżeń. Nie wciąga oleju, nie gaśnie nie szarpie, chodzi świetnie ogólnie.
[B21A] Zimny przerywa
- Volvo 745 turbo
- Posty: 734
- Rejestracja: 04 października 2014, 19:05
Re: [B21A] Zimny przerywa
To mi wygląda ewidentnie na układ zapłonowy ( przewody, kopułka ) Wymienić i po sprawie, nie szukać dziury w całym
0 x
Jest 745 87' B230FT USA
Re: [B21A] Zimny przerywa
Tak właśnie podejrzewam. Przypomniało mi się, że świece są firmy "iskra" z lat nie wiem których. Kopułki głupi nie czyściłem nawet no i przewody też miękkie fujarki stare. Znalazłem już oryginalne świece volvo do b21A za 30zł
Więc jakoś w niedługim czasie dam znać czy jest poprawa.
Same świece wyglądają dobrze (chodź czas na ich wymianę nadszedł już pewnie dawno temu)
Więc jakoś w niedługim czasie dam znać czy jest poprawa.
Same świece wyglądają dobrze (chodź czas na ich wymianę nadszedł już pewnie dawno temu)
0 x
-
- Posty: 1750
- Rejestracja: 01 października 2014, 22:24
- Lokalizacja: Ustrzyki D. Zielonka Warszawa Iława
Re: [B21A] Zimny przerywa
Te twoje stare świece wyglądają super. ten nalot mógłby być deczko jaśniejszy, ale ogolnie tak powinno być.
Taka tylko drobna uwaga z mojej strony.
Jak wymienisz świece na nowe, odpalisz furę i okaże że wszystko jest git , to nie wyłączaj silnika, niech sobie popracuje nawet zrób sobie przejażdżkę. Niech się nowe świeczki wygrzeją.
Żywotność świec skracają krótkie odcinki jazdy lub częste odpalanie na chwilę, gdy silnik nie zdąży się rozgrzać.
Pozdro
Taka tylko drobna uwaga z mojej strony.
Jak wymienisz świece na nowe, odpalisz furę i okaże że wszystko jest git , to nie wyłączaj silnika, niech sobie popracuje nawet zrób sobie przejażdżkę. Niech się nowe świeczki wygrzeją.
Żywotność świec skracają krótkie odcinki jazdy lub częste odpalanie na chwilę, gdy silnik nie zdąży się rozgrzać.
Pozdro
0 x
Re: [B21A] Zimny przerywa
Dzięki Kuba za poradę. Z Twoich porad korzystam jak najbardziej. Przed wymianą płynu też skorzystałem i jest gicior. Na pewno się przejadę od razu, pracę znalazłem, odkładam już na renowację w sierpniu to i na paliwo trochę jest. Nie będę mu przecież jedzenia żałował
0 x
Re: [B21A] Zimny przerywa
Pojechałem dzisiaj do Gdyni po nowe świece oryginalne do B21A.
Zabrałem się za kopułkę i palec (była śniedź jak cholera), ale świece mimo wszystko przydałoby się wymienić, więc wymieniłem.
Silnik jak odpalałem to zawsze na ssaniu, tak po złożeniu kopułki, palca i założeniu nowych świec, ssanie stało się jakby mniej użyteczne. Nagrzałem go, pojeździłem i chodzi idealnie, nic nie przerywa i się nie jąka nawet na zimnym przy cięższej nodze.
Cztery świece nabyłem za 26zł mam jeszcze zamiar wymienić kable, bo też nic o nich nie wiem (wyglądają ok, ale to nie duży wydatek)
Zabrałem się za kopułkę i palec (była śniedź jak cholera), ale świece mimo wszystko przydałoby się wymienić, więc wymieniłem.
Silnik jak odpalałem to zawsze na ssaniu, tak po złożeniu kopułki, palca i założeniu nowych świec, ssanie stało się jakby mniej użyteczne. Nagrzałem go, pojeździłem i chodzi idealnie, nic nie przerywa i się nie jąka nawet na zimnym przy cięższej nodze.
Cztery świece nabyłem za 26zł mam jeszcze zamiar wymienić kable, bo też nic o nich nie wiem (wyglądają ok, ale to nie duży wydatek)
0 x