Cześć wszystkim,
Dzis bylem u mechanika na wymianie rozrusznika i nabiciu klimy. Przyjechałem sprawnym samochodem, wszystko Ok, wrocilem do domu. Po 9 godzinach wsiadam w samochod i slysze walenie z przednich kół, ale uwaga, tylko przy względnie małych prędkościach. Przy 90kmh na autostradzie nic nie slychac. Zaczalem tez czuc czasami takie jakby „przeskoki” na kierownicy. Problem z maglownicą?

Ja bym się skonsultował z jakimś WWF albo inną organizacją zajmującą się zwierzętami. Walenie to ogólnie rzadki problem w Polsce.

Ja bym rzekl ze walenie to czesty problem. Kazdy wali kazdego jak moze xD

Byłbym wdzięczny za jakąś sensowną odpowiedź

Mikolaj2608 pisze:Byłbym wdzięczny za jakąś sensowną odpowiedź

Szklanych kul nie mamy. Nadwozie rezonuje.
To może być nawet nieprzykręcone koło, nieskręcony kompresor..... lub żabka którą mechanik pozostawił na podłużnicy.

Sinuspi pisze:

Mikolaj2608 pisze:Byłbym wdzięczny za jakąś sensowną odpowiedź

Szklanych kul nie mamy. Nadwozie rezonuje.
To może być nawet nieprzykręcone koło, nieskręcony kompresor..... lub żabka którą mechanik pozostawił na podłużnicy.

Nie No, to nasila sie jak wjeżdzam w kanał, dziurę, taki dźwięk jakby jakies luźne połączenie było gdzieś... i ten „skok” na kierownicy mnie martwi, takie pyknięcie. Wiem, że na krzyżaku jest luz, ale jest od dawna i nigdy nie bylo tego aż tak słychać. Dodam, że końcówki drążków wymieniłem jakies 4 miesiace temu, więc to nie może być to...

Zauważyłem też, że przy wciśnięciu hamulca do końca, w serwie tez słyszalny jest stuk, ktory wręcz czuc pod nogą

Podjedź na SKP niech posprawdzają, od tego oni są.