ostry pisze:[lekkich obyczajów niewiasta], już nie mam siły na to gówno, zwłaszcza, że przeczytałem, że w 240, w pewnych rocznikach, wystarczy podpiąć 5 kabelków i lata. Chyba już wiem, o czym kiedyś mówił mi Kemizo.
W sumie chciałem to wyedytować na gwiazdki, ale jeszcze by ktoś pomyślał że nie doceniam powagi problemu
Ciśnij tego luja, będzie Ci się dobrze czytało o tych problemach jak w końcu zadziała!
re5pect pisze: Jeżeli chcesz żeby Twoje RWD dobrze się prowadziło w zakrętach, było szybkie, dobrze hamowało, a to wszystko bez wydawania taczki pieniędzy na modyfikacje to polecam zakup BMW
Sorry, ale już serio mam dosyć tych kabelków, jak zasypiam to widzę tylko schematy.
Zamówiłem taki sam komp jak mój, z obręczą na stacyjkę, volvoguardem i kluczykami, podepnę to i zobaczymy co się zmieni. Znalazłem też dokładną rozpiskę pinów w ecu i ezk, sprawdzę, czy dochodzi napięcie na zasilanie i czy są masy.
Kręci rozrusznikiem czy dalej brak zasilania? Niepotrzebnie kupowałeś drugi sterownik, redblock odpali na każdym bez znaczenia czy to wolnossak czy turbo-sprawdzone przy swapie mojego 744.
Dzięki, daliście mi taką motywację ze przeprowadzam się do garażu
Na szczęście komp stał za grosze wiec wielkiej tragedii nie ma.
Michał, czyli mogę zamiast mojego z immo założyć jakikolwiek byle bez immo?
Rozrusznikiem nie kręci, na cewkę nie ma napięcia, zresztą nie ma, bo nie dochodzi sygnał na przekaźnik radio supression, który to dopiero daje napięcie na cewkę
Aktualizacja:
Sprawdziłem napięcie i masę na pinach wtyczek ecu i ezk. W ezk wszystko jak trzeba, w ecu nie do końca. Mianowicie, na pinie 9 nie mam napięcia, no i nie dziwne, bo wg schematu napięcie przychodzi z przekaźnika 2/13 z wrzuconego wcześniej schematu. Żeby przekaźnik załączył potrzebuje masy z pinu 21. Według schematu powinna na tym pinie wychodzić masa, ale u mnie nie wychodzi, ale według rozpiski pinów informacje są sprzeczne, bo niby przy zapłonie i na jałowych powinno tam być 1.1V ale w opisie jest napisane, że przy podaniu napięcia na pin 35 powinna się pojawić masa na pinie 21 i załączyć przekaźnik 2/13.
Podobnie z pinem 20, który to znowu załącza pompę paliwa ale jak włączam zapłon, to pompa na chwilę startuje.
Chciałem podpiąć oba piny do masy, żeby sprawdzić, czy coś się stanie i jak złączyłem je oba (ecu podpięte do wtyczki) to cyknął przekaźnik i załączyła się pompa paliwa na stałe (nie zdążyłem ich podpiąć do masy, tylko zwarłem oba piny, czyli tak jakby na pinie 20 jednak była masa?). Jutro będę badał dalej.
Druga sprawa, po przekręceniu kluczyka w rozruch, na wzbudzeniu rozrusznika pojawia się 12V i pozostaje przez dość długi czas, nawet po wyjęciu kluczyka. Chyba nie powinno tak być, przynajmniej według mnie. Mógłby ktoś to potwierdzić?
Powiem Ci, że wbrew tym strasznym rzeczom, które tu opisuję to tak na prawdę to nie jest nic strasznego. Po przejrzeniu schematów wszystko zaczyna się klarować. U mnie po prostu coś gdzieś poszło nie tak albo coś ma przebicie do masy, albo coś w tym stylu co by tłumaczyło półświecenie kontrolek, a immo tłumaczyłoby nie puszczanie sygnału na załączenie przekaźnika za popielniczką, który z kolei nie puści napięcia m.in. na cewkę.
Dziwi mnie tylko zachowanie wzbudzenia rozrusznika, czyli napięcie na nim, pomimo, że kluczyk wraca w pozycję zapłonu, a nawet jak wyjmę kluczyk, to napięcie na wzbudzeniu pozostaje (wtyczka odpięta od rozrusznika). Gdybym ją podłączył to na mój rozum rozrusznik by kręcił non stop...
AKTUALIZACJA (DOŚĆ WAŻNA)
Elektryka na 99% ogarnięta, nie mogłem tylko pojąć czemu dwa przewody na dwóch kostkach mają przejście, a na jednym jest 12V, a na drugim nie ma. Przez co nie zaskakiwał przekaźnik pod maską. Zwaliłem winę na fabryczny alarm w aucie i połączyłem oba piny oddzielnym przewodem.
Teraz wszystkie potrzebne przekaźniki się załączają, napięcie na cewce jest, paliwo jest, wtryski działają.
Silnik kręci, strzela, prycha ale nie zaskakuje...
Po konsultacjach telefonicznych z Brusem i przekładaniu przewodów na kopułce rezultat jest taki że, na kolejności 1432 silnik kręci, czasem strzeli, a na 1342 kręci i jak strzeli to go tak jakby blokowało. Generalnie kolejność zapłonu ma się daleko do ideału.
Padły dwa rozwiązania: przestawiony rozrząd lub źle założone koło zamachowe.
Co do rozrządu nie jestem pewny, bo nie zakładałem go, robił to mechanik, który przekładał silniki.
Co do koła, to również robił to ten sam mechanik i z uwagi, że można je założyć na wszelaki sposób to zrobił to tak, żeby było najbardziej podobnie martwym polem do koła które było na b230fk.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?