Za 7 dni ban wygasa, nie skreślam kolegi na amen, mimo że bardzo się stara. Jeśli będzie mieć ochotę, to nie widzę problemu żeby zagościł tu na dłużej. Nie będę nikogo stąd wypraszać tylko za to że jest złośliwy

Elementarny szacunek dla reszty społeczności jest dla wszystkich jednakowy, wszyscy dają sobie z tym radę. Krawiec na pewno też sobie poradzi. Jeśli wróci.

Mogę się mylić, ale czy to nie ten wóz?
http://www.gieldaklasykow.pl/volvo-245- ... ln-gdansk/
W adresie ma, że wystawiony za 19999,-

Milco pisze:Mogę się mylić, ale czy to nie ten wóz?
http://www.gieldaklasykow.pl/volvo-245- ... ln-gdansk/
W adresie ma, że wystawiony za 19999,-

No nie Przecież Szanowny Pan Krawiec napisał

Muzyczny Krawiec pisze:warto było dać duuuużo gotówki aby mieć spokój.

a 19999 zł to nie jest dużo kasy. Bynajmniej nie jest za perfekcyjny stan i nie powinno być dla osoby która uważa się za profesjonalistę. Po za tym 245 z ogłoszenia to nie jest na 1000% najlepsze 245 w Polsce. Znajdzie się kilka w lepszym stanie i duuuużo lepszej specyfikacji. Wystarczy jechać na zlot i pomacać perfekcyjne 245 GLT Volgt.
Jednak komentarze Piotra D. w ogłoszeniu Giełdy Klasyków rozjaśniają sytuację Jak już z Pan będzie w tych Indiach to sugeruje zatrzymać się tam na dłużej. Pomedytować itp. Może wtedy przestanie Pan pogardzać innymi ludźmi. Oczekuje Pan szacunku a ludzi nazywa '"niedoróbkami", które przypominają zbędny balast"? Sponsorować Pana? Ja mam ochotę przebić Panu opony

JoeM pisze:Jednak komentarze Piotra D. w ogłoszeniu Giełdy Klasyków rozjaśniają sytuację

No dokładnie . Ten sam...bełkot.

Milco pisze:

JoeM pisze:Jednak komentarze Piotra D. w ogłoszeniu Giełdy Klasyków rozjaśniają sytuację

No dokładnie . Ten sam...bełkot.

Internet jest okrutny...

Jedzie do Indii i na Goa, ale chłodnice będzie lepikował bo nowa 300zł kosztuje, to tu ludzie więcej na uszczelki do drzwi wydają

wujek pisze:Jedzie do Indii i na Goa, ale chłodnice będzie lepikował bo nowa 300zł kosztuje, to tu ludzie więcej na uszczelki do drzwi wydają

On pali herbatę z Yndyji albo pompował ogonem i pił siki sw krowy

endriugto pisze:

Milco pisze:

JoeM pisze:Jednak komentarze Piotra D. w ogłoszeniu Giełdy Klasyków rozjaśniają sytuację

No dokładnie . Ten sam...bełkot.

Internet jest okrutny...

Ale podpuchę zrobił, że aż swinia z wrażenia zdjeła siodło.

Nie chcę się wdawać w dyskusje z poszczególnymi użytkownikami. Bo każdy *uj ma swój strój i o tym chyba wszyscy Panowie wiedzą. Powtórzę tylko, że to co i jak piszę jest powodowane szczerością wypowiedzi tylko i wyłącznie. Wiem z doświadczenia, że tak jest najlepiej, aby na przyszłość nie było niejasności. Tak przybyłem na to forum aby otrzymać pomoc. Ponieważ 1-sze autko nabyłem w swoim życiu po 40-tce i nie jestem facetem jakich większość, z którym można głównie o autach, albo piłce nożnej pogadać. No po prostu tak nie mam i to od zawsze. Jest to moje 2-gie Volvo, ale to wcześniejsze to było 440, więc nie ma oczym gadać bo to chyba najsłabsze co im wyszło. I pamiętam mechanika który klął jak szewc, kiedy miał się tam do czegoś dostać. Tu jest odwrotnie. Ale stwierdzam to na podstawie mojego 1-szego doświadczenia. A mianowicie wymontowaniu chłodnicy. Jest tak banalne, że aż mi się przypomniała przypowieść o tym że przeciętniak jest w stanie to auto rozłożyć na części i złożyć i to używając niewielu narzędzi. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale póki co się sprawdza. Przepraszam z góry za wątek o chłodnicy w tym poście i jak trza odpalę nowy. Ale ponieważ tu także ruszony został ten temat który akurat jest dla mnie najważniejszy na dziś. Więc pozwólcie że tak. A więc póki co postanowiłem ją załatać poxipolem. Ponieważ wychodzę z założenia że oryginał jest zawsze lepszy od zamiennika. Pytanie do chętnych pomóc, ponieważ dysponuję książką w języku angielskim, która jest instruktażem jak wszystko naprawić w nim. Gdzie jest nagrzewnica (bo mam tam przesunąć elementy sterujące w stan gorący), oraz gdzie dokładnie jest zawór spustowy po prawej stronie silnika. Chłodnicę już wymontowałem, ale niechciałbym aby w układzie pozostał płyn, bo ostatnimi czasy dolewałem wody, a mrozy już powoli idą. Z góry dziękuję odpowiedzi na moje pytania.

Dokładnie tak oryginał jest lepszy niż zamiennik i warto powalczyć o jego naprawę. Polecam zawieźć chłodnice lub całe auto do speca który porządnie i na lata ją zalutuje.
Poxipol w Indiach raczej długo nie pociągnie.