To po zabiegu:) Nie bylo tak latwo i duzo dlubania i czyszczenia z starego kleju. Taka benedyktynska robota.
Z czystym sumieniem moge teraz polecic firme Pako Glass Pana Pawla z Krakowa, za podejscie i skrupilatnosc przy wymianie.
Nowa szyba pikingtona nie ma tego malowanego czarnego paska kryjacego dookola. A oryginal w mojej wersji to mial.
Ta z malowaniem nie wystepuje i nawet w piklingtonie byli zdziwieni, ze taka mam;)
Precyzja byla potrzebna aby nie zlamac tego profilu dookola szyby, ktory trzyma uszczelke, bo jest niedostepny nigdzie.
Zaskoczeniem dla mnie tez bylo to, ze spinki ktore kupilem po vinie i oznaczone na ponizszym rysunku nr 3 nigdzie sie nie odnalazly i nie byly potrzebne.
Szyba wygladala na montowana fabrycznie, czego dowodem jest podobno ten sznurek oporowy sluzacy do zgrzewania kleju w fabryce
Widoczny tez profil, o ktory toczyla sie walka aby nie zlamac
Ten oryginalny klej naprawde po tylu latach byl niesamowicie elastyczny i ciezko go bylo usunac i wypchnac szybe
Jak sie udalo to potem zmudne czyszczenie tego kleju wokol
Pozytywnym dla mnie zaskoczeniem bylo rowniez to, ze nigdzie nie odnaleziono sladow rudej:)
Zdrowa blacha i oryginalne zgrzewy.
Tak wiec moge cieszyc sie nowa szyba, przez ktora wiecej widac:)
Oby wszystko bylo szczelne
Stara mam zapakowana z tym odpryskiem w razie czego.
Szukam! tylko tej spinki na srodku do tego profilu bo mi jej brakuje i teraz tam mam zaklejone tymczasowo.