Dwa tygodnie minęły, skończyłem już płakać i wziąłem się za mody
...lub jak kto woli - za psucie. Jako że wóz zostaje i ma być jako tako ogarnięty, odszczurzam elektrykę w środku, wycinam niepotrzebne kable, np. wiązkę od EZK czy inne pod maską, które zostały zastąpione wiązka od EasyEcu. Jak również poprawiam to co wymaga mojej uwagi, luty, izolacje, peszle.
Na podłogę po spawaniu poszedł podkładzik reaktywny, konserwacja Boll, konserwacja do profili i na to maty bitumiczne co by usunąć głuche odgłosy z podwozia.
Problemem były zegary wrzucone pod radio, gdzie nie były dostatecznie widoczne więc jak to już zostało na forum omówione - wejdą na słupek. I tak się też stało. Rozciąłem panel słupka-dawcy, kupiłem gotowy kurnik i jako tako polepiłem to do kupy. Potem żywica, szpachelka, podkładowanie, docieranie i na koniec lakier struktura. Trafiłem w kolor plastików w środku
Dorobione są ori uchwyty na słupki na spinki także nawet się to jakoś trzyma. Walczę teraz z wiązkami i przerabiam podświetlenie w zegarkach VDO na zielone plus czerwone wskazówki...
Na zakupach wyjazdowych wpadły w łapki chyba już docelowe zaciski...Brembo z Alfy
Lekkie jak piórko..trwają kalkulacje nad adapterem do tego...wiadome już że tarcza poleci 336 z xc90...
CeDeeN. Można komentować co komu tam dolega