Baaaardzo dziękuję za te wszystkie informacje.Sinuspi pisze:W Szwajcarii w Nyon.grodek75 pisze:No będzie, a z ciekawości gdzie go wygrzebałeś?
A że wzrastał to wiedziałem od pierwszej chwili - wszystkie elementy zawieszenia przedniego wyglądają jakby stał w metrowej trawie, więc w sumie i tak jestem zdziwiony że stał na twardym gruncie
Choć nie spodziewałem się że tak długo...
No i Twój wpis rzuca nowe światło na przebieg - zaczyna się „zapinać” z papierami które do niego dostałem. Może rzeczywiście ma 237k km...
Szyber miał zepsuty już w tym przepięknym kraju, nie miał radia (wisiały kable), klar schodził z pokrywy bagażnika, ruda np tam jak jak widzisz na fotce. Napisy VOLVO i 960 miał na pokrywie. Był kompletny i schludny. Wydech miał zardzewiały jak cedzak. MOT miał do: 06.07.2012r później jakoś w 03.2015r i ostatni pozytywny 22.11.2017r.
Przebieg miał zgodny z Abgazem, tam nie ma kombinacji (236.787km jak odciskałem kciuk), tabliczkę "20" miał - zapamiętałem ją. Miał usterkę lambdy ale już nie pamiętam co było opisane w kodach usterek na przeglądzie. W książce serwisowej był wpis Warsztatu (Garażu) gdzie serwisował go poprzedni właściciel w Aubonne. Był w nim w 2001r przy przebiegu 121.495km. Później powodu dotykania go w słabszych garażach ..................nabyłeś treściwe nieskundlone auto.
To już mój wiek tetryczny i skleroza to fajny wynalazek i więcej nie pomnę więcej.
No ale co z tego. Rób co trzeba i śmigaj póki lato.
Co ciekawe poza korozją na tylnych, prawych drzwiach i nadkolu w zasadzie wszystko się zgadza z informacjami które otrzymałem i które są zawarte w książce serwisowej. Oczywiście tej oryginalnej prowadzonej do 121k km.
Potem jest jakaś kartka z powpisywanymi czynnościami które podobno zostały wykonane, ale nie wygląda to wiarygodnie...
Nieważne, ja teraz wykonuję wszystkie zaległe serwisy. Również sytuacja z przebiegiem bardzo mnie cieszy - dla rzędowej szóstki przebieg rzędu 240k km to ledwie pierwsza prosta
Właśnie piszę tego posta z Auto Józefów gdzie wymieniają mi olej i filtr w automatycznej skrzyni, jutro wstawiam "cegiełkę" na większy serwis podczas którego ma być naprawiona wspomniana przez Ciebie sonda lambda (kontrolka cały czas świeci), wymieniony rozrząd wraz z pompą wody, przejrzane zawieszenie i ustawiona geometria. Oczywiście ma być też robiony wspomniany szyberdach - byłęm przekonany że "załatwił go" lakiernik, a tu niespodzianka - tak było od lat (choć w sumie wolałbym chyba żeby po prostu ktoś go źle poskładał bo może naprawa byłąby prostsza...). Poza tym zobaczymy co jeszcze wyjdzie - wspomniany przez Ciebie dziurawy wydech został wymieniony zanim nabyłem Volvo, więc to mam z głowy - jedynie końcówka rury jest skorodowana ale mam na nią pomysł - pasta aluchrom, wełna stalowa i jedziemy. Zobaczymy jaki będzie efekt.
Do wymiany są jeszcze definitywnie osłony tylnych tarcz hamulcowych które w zasadzie nie istnieją. Może się okazać że przy okazji zdecyduję się na komplet nowych hamulców, ale to już hobbystycznie wymienię sam.
Co do wspomnianej korozji to naprawdę Twój wpis mnie ucieszył, bo po pierwsze widzę że z autem nie było bardzo źle, naprawy zostały wykonane, a ja dodatkowo podjąłem decyzję o pełnym zabezpieczeniu antykorozyjnym przed zimą. To co napisałeś jedynie mnie utwierdziło w przekonaniu że to dobry pomysł. Kosztuje co prawda kupę kasy, ale będę miał zabezpieczone Valvolinem całe podwozie, wnętrza błotników, oraz progi zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Dodatkowo korozja której lekki nalot się tu i ówdzie pojawia zostanie wytrawiona, pokryta specjalnym preparatem i dopiero natryśnięta Valvoline. Operacja będzie trwała ok. tygodnia.
Reszta prac w miarę rozwoju sytuacji i budżetu który pozwoli mi na to auto wydać żona...
Pozostają jeszcze skóry przednich foteli do lekkiej renowacji. Skórę na kierownicy odnowię sam.
No i pytanie jak długo pożyją Nivomaty, bo podczas badania technicznego przed zakupem wprost powiedziano mi że są liche.
Tu jednak też nie zdecyduję się na jakąkolwiek rzęźbę, będzie wymiana na oryginał, może regeneracja jeżeli ktokolwiek będzie w stanie ją przeprowadzić...
Jednego możecie być pewni - samochód trafił w ręce kogoś kto go naprawdę pokochał i kto będzie o niego bardzo dbał.
Efektami mojej działalności będę się z Wami dzielił na bieżąco.
Jeśli ktoś ma ochotę się spotkać w WAW, pogadać i wymienić doświadczenia to z mojej strony bardzo chętnie.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
I do zobaczenia na jakiś zlocie albo spocie!
Tomek
P.S. A co do tabliczki "Limited Edition" to jest to bardzo miłą i dobra wiadomość. Byłem przekonany że to czyjaś jak to sam ująłem "radosna tfurczość" a to faktycznie chyba jakaś rzadka wersja. Zgłoszę się do Volvo, może będą w stanie coś więcej mi na jej temat powiedzieć.