944 Polis
: 19 lutego 2018, 00:32
Obiecałem to już dawno w jednym z niewielu moich postów, więc w końcu wypadało by się przedstawić... mam na imię Andrzej i jestem Volvoholikiem
Tyle ode mnie, bo przecież tytuł działu to: "Pokaż swoje Volvo!", więc do rzeczy. W tej chwili osobiście mam 3 szt. - 944, 964 i 945, a razem z kolegą, z którym pracujemy, jeszcze 745 i kolejne 945, zdarza się jeździć zamiennie, bo i tak nie są to jedyne auta na stanie, więc tworzymy coś w rodzaju Komuny Cegły.
Wracam jednak do tematu, plus/minus od połowy 2016 moim Volvo było 945 TiC, nie pokazuję, go tu, bo nie jest już moje, w dziale sprzedaży są zdjęcia, było bardzo fajne i tak jak myślałem sprzedało się raz, dwa... Po kupionym dla hecy LT-kowym turbodieslu czas przyjrzeć się czemuś, po co tu wszyscy jesteśmy, czyli B230FT.
To moje moje aktualne Volvo... bez sensu że to sedan, bo teoretycznie ich nie uznaje, ale w bieli i polifcie coraz bardziej się do niego przekonuję wizualnie.
To żadna ściema, tylko kadr z filmu telewizyjnego "Mannen som log" (kryminał TV z 2003 "Wallander: Mężczyzna, który się uśmiechał"), kadr znaleziony przypadkiem, widać jak wóz był w służbie to nie tylko patrolował ulice, ale i był gwiazdą szwedzkiej TV.
Ja go zobaczyłem w takim setupie, już po cywilnemu, ale w papierach stoi model "944 Polis", więc wiedziałem o jego przeszłości wcześniej.
Bałem się trochę "Szweda" i polifta, że będzie rdzawy, ale o dziwo jest bardzo o.k., gdzie niegdzie jakieś małe wykwity na obiciach, przeczyściłem te większe, popryskałem i jest o.k.
Przyjechało to umyłem, patrzcie blachy się zgadzają
Z przodu, po umyciu:
Nie napisałem jeszcze jaki to spec: B230FT z AW71, rok 1996, przebieg, jak brałem 232 500 km, teraz +3000, w związku ze znaną przeszłością auta myślę, że nalot prawdziwy. Śladów wypadków nie widać, obtarć i wgniotek sporo. Policyjność to tak, fotele z przodu normalne z tkaniny (jak ja ich nie lubię, przedliftowe są 100x lepsze), a z tyłu cerata, kieszenie z tyłu przednich foteli mają takie klapy, chyba po to, żeby pijany pacjent do nich nie narzygał Schowek między fotelami nie miał klapki, była za to taka pseudo kratka między fotelami, ale tylko do wysokości oparć, przejść się nie dało, ale dusić już tak. Wywaliłem to, bo po pierwsze uniemożliwiało montaż klapki na schowek, a wtedy wpadał mi do niego łokieć, wożę też dziecko z tyłu, więc nie chciałem się tak izolować. Poza tym kilka dziwnych guzików i ślady po wkrętach, że coś było montowane na deskę. Pod deską i pod maską, sporo dodatkowej instalacji z bezpiecznikami i przekaźnikami.
Jak czysty wóz wjechał na warsztat, bo taki mam, ale to przy okazji, to dało się zobaczyć:
Potem już szybko poszło, przegląd, test:
Był mocno zastany, bo jak odbierałem z parkingu to ledwo 160 kmh się nawiewał, ale szybko się rozjeździł i chyba seryjne parametry dla swojego specu odzyskał.
Jak odzyskał parametry, to dostał MBC, najpierw gównianego, chińskiego, podrabianego Turbosmarta. Dramat, dlatego następnego dnia, zgodnie z sugestią przeszanownego forum ProPerfekt. Bardzo sobie chwalę.
Równie szybko jak boost wzrósł do 0,9 bara, zaczęły się pompować węże chłodnicy, test CO2 tylko to potwierdził, więc żeby nie prosić się o straty, czapka została zdjęta:
Przyczyna awarii, była od razu widoczna:
Następnego dnia motor był znowu zdrowy, przy okazji wleciał nowy rozrząd i układ zapłonowy.
Jak już miałem wóz na warsztacie, to wrzuciłem na szybko dodatkowe wskaźniki - boost i EGT, wyjąłem też sondę szerokopasmową i tak sobie latam z nią na codzień... a wyleciał też katalizator, a co tam!
Podciągnięte osiągi wydają się być w porządku.
Przyszedł czas na tuny wizualne, jako, że JDM mam we krwi, to zrobiłem tak:
Najpierw mi się podobało, potem założyłem białe kierunki i mi się nie podobało (nie mam zdjęcia z białymi). Nie chciało mi się odrywać i teraz pozostaję w stanie niezdecydowanym.
To był dobry mod - tylne kierunki z późnej 960, dorwałem tanio z Nałęczowa. Jak widać teraz tył budzi respekt
Powoli będę kończył moje fotostory.
Volvo jeździ i spotyka się z kolegami.
Powoli udaje się też zbierać graty, jak coś się trafia w dobrych pieniądzach
No i tak się jakoś kręci, jak coś ciekawego się ukręci to dam znać, a na razie pozdrawiam serdecznie...
aaa jeszcze jedno, miałem już dawno spytać czy są jakieś naklejki klubowe? Te żółte Łosie, co mają wszyscy trochę mi nie leżą... chyba przez to, że je kleją też na młodsze Volva, czego nie uznaję. Mogę zrobić takie naklejki VolvoRWD.pl w razie czego, tylko nie chcę robić samowolki na dzień dobry.
Tyle ode mnie, bo przecież tytuł działu to: "Pokaż swoje Volvo!", więc do rzeczy. W tej chwili osobiście mam 3 szt. - 944, 964 i 945, a razem z kolegą, z którym pracujemy, jeszcze 745 i kolejne 945, zdarza się jeździć zamiennie, bo i tak nie są to jedyne auta na stanie, więc tworzymy coś w rodzaju Komuny Cegły.
Wracam jednak do tematu, plus/minus od połowy 2016 moim Volvo było 945 TiC, nie pokazuję, go tu, bo nie jest już moje, w dziale sprzedaży są zdjęcia, było bardzo fajne i tak jak myślałem sprzedało się raz, dwa... Po kupionym dla hecy LT-kowym turbodieslu czas przyjrzeć się czemuś, po co tu wszyscy jesteśmy, czyli B230FT.
To moje moje aktualne Volvo... bez sensu że to sedan, bo teoretycznie ich nie uznaje, ale w bieli i polifcie coraz bardziej się do niego przekonuję wizualnie.
To żadna ściema, tylko kadr z filmu telewizyjnego "Mannen som log" (kryminał TV z 2003 "Wallander: Mężczyzna, który się uśmiechał"), kadr znaleziony przypadkiem, widać jak wóz był w służbie to nie tylko patrolował ulice, ale i był gwiazdą szwedzkiej TV.
Ja go zobaczyłem w takim setupie, już po cywilnemu, ale w papierach stoi model "944 Polis", więc wiedziałem o jego przeszłości wcześniej.
Bałem się trochę "Szweda" i polifta, że będzie rdzawy, ale o dziwo jest bardzo o.k., gdzie niegdzie jakieś małe wykwity na obiciach, przeczyściłem te większe, popryskałem i jest o.k.
Przyjechało to umyłem, patrzcie blachy się zgadzają
Z przodu, po umyciu:
Nie napisałem jeszcze jaki to spec: B230FT z AW71, rok 1996, przebieg, jak brałem 232 500 km, teraz +3000, w związku ze znaną przeszłością auta myślę, że nalot prawdziwy. Śladów wypadków nie widać, obtarć i wgniotek sporo. Policyjność to tak, fotele z przodu normalne z tkaniny (jak ja ich nie lubię, przedliftowe są 100x lepsze), a z tyłu cerata, kieszenie z tyłu przednich foteli mają takie klapy, chyba po to, żeby pijany pacjent do nich nie narzygał Schowek między fotelami nie miał klapki, była za to taka pseudo kratka między fotelami, ale tylko do wysokości oparć, przejść się nie dało, ale dusić już tak. Wywaliłem to, bo po pierwsze uniemożliwiało montaż klapki na schowek, a wtedy wpadał mi do niego łokieć, wożę też dziecko z tyłu, więc nie chciałem się tak izolować. Poza tym kilka dziwnych guzików i ślady po wkrętach, że coś było montowane na deskę. Pod deską i pod maską, sporo dodatkowej instalacji z bezpiecznikami i przekaźnikami.
Jak czysty wóz wjechał na warsztat, bo taki mam, ale to przy okazji, to dało się zobaczyć:
Potem już szybko poszło, przegląd, test:
Był mocno zastany, bo jak odbierałem z parkingu to ledwo 160 kmh się nawiewał, ale szybko się rozjeździł i chyba seryjne parametry dla swojego specu odzyskał.
Jak odzyskał parametry, to dostał MBC, najpierw gównianego, chińskiego, podrabianego Turbosmarta. Dramat, dlatego następnego dnia, zgodnie z sugestią przeszanownego forum ProPerfekt. Bardzo sobie chwalę.
Równie szybko jak boost wzrósł do 0,9 bara, zaczęły się pompować węże chłodnicy, test CO2 tylko to potwierdził, więc żeby nie prosić się o straty, czapka została zdjęta:
Przyczyna awarii, była od razu widoczna:
Następnego dnia motor był znowu zdrowy, przy okazji wleciał nowy rozrząd i układ zapłonowy.
Jak już miałem wóz na warsztacie, to wrzuciłem na szybko dodatkowe wskaźniki - boost i EGT, wyjąłem też sondę szerokopasmową i tak sobie latam z nią na codzień... a wyleciał też katalizator, a co tam!
Podciągnięte osiągi wydają się być w porządku.
Przyszedł czas na tuny wizualne, jako, że JDM mam we krwi, to zrobiłem tak:
Najpierw mi się podobało, potem założyłem białe kierunki i mi się nie podobało (nie mam zdjęcia z białymi). Nie chciało mi się odrywać i teraz pozostaję w stanie niezdecydowanym.
To był dobry mod - tylne kierunki z późnej 960, dorwałem tanio z Nałęczowa. Jak widać teraz tył budzi respekt
Powoli będę kończył moje fotostory.
Volvo jeździ i spotyka się z kolegami.
Powoli udaje się też zbierać graty, jak coś się trafia w dobrych pieniądzach
No i tak się jakoś kręci, jak coś ciekawego się ukręci to dam znać, a na razie pozdrawiam serdecznie...
aaa jeszcze jedno, miałem już dawno spytać czy są jakieś naklejki klubowe? Te żółte Łosie, co mają wszyscy trochę mi nie leżą... chyba przez to, że je kleją też na młodsze Volva, czego nie uznaję. Mogę zrobić takie naklejki VolvoRWD.pl w razie czego, tylko nie chcę robić samowolki na dzień dobry.