Volvo 240 redblock
: 18 października 2017, 17:41
Swoją przygodę z Volvo zacząłem z v70 pierwszej generacji z 1997 roku. Brzmienie 5-cylindrowej benzyny dawało wspaniałe odczucia z jazdy, jednak po roku stwierdziłem, że nie jest to to samo co stare dobre cegły.
Zacząłem szukać 240 jednak cena nie mogła znacznie przekroczyć kwoty ze sprzedaży v70. Cel został osiągnięty, miedzy innymi dlatego, że v70 (pomijając nieliczne mankamenty) było w niesłychanie dobrym stanie.
Z początku wydawało mi się, że kupiłem gruza, jednak wraz z każdym przejechanym kilometrem volvo samo się naprawiało po 2-letnim postoju u poprzedniego właściciela.
W moim posiadaniu jest dopiero 2 miesiące, ale o dziwo udało już mi się zrobić prawie wszystko z strony mechanicznej. Obecnie moimi głównymi zmartwieniami są nierówna praca silnika na jałowych obrotach, drobna korozja na tylnych nadkolach i progach oraz kosmetyka.
Niektóre rzeczy udaje mi się naprawić z tatą w ogrodzie jednak to nie wystarczy by doprowadzić cegłę do perfekcji.
Przede wszystkim szukam kogoś kto zajmie się moimi drobnymi problemami blacharsko-lakierniczymi w okolicach POZNANIA.
Proszę was o pomoc.
Zacząłem szukać 240 jednak cena nie mogła znacznie przekroczyć kwoty ze sprzedaży v70. Cel został osiągnięty, miedzy innymi dlatego, że v70 (pomijając nieliczne mankamenty) było w niesłychanie dobrym stanie.
Z początku wydawało mi się, że kupiłem gruza, jednak wraz z każdym przejechanym kilometrem volvo samo się naprawiało po 2-letnim postoju u poprzedniego właściciela.
W moim posiadaniu jest dopiero 2 miesiące, ale o dziwo udało już mi się zrobić prawie wszystko z strony mechanicznej. Obecnie moimi głównymi zmartwieniami są nierówna praca silnika na jałowych obrotach, drobna korozja na tylnych nadkolach i progach oraz kosmetyka.
Niektóre rzeczy udaje mi się naprawić z tatą w ogrodzie jednak to nie wystarczy by doprowadzić cegłę do perfekcji.
Przede wszystkim szukam kogoś kto zajmie się moimi drobnymi problemami blacharsko-lakierniczymi w okolicach POZNANIA.
Proszę was o pomoc.