Strona 6 z 9

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 12 września 2015, 16:04
autor: dom?n
Odyseja zakończona. Prawie:

Obrazek

Dzięki Volgtowi stałem się posiadaczem radia CR-708 które to ma śliczniutkie gniazda AMP, EQ i CD. Zabrałem się wczoraj za spięcie wszystkiego do kupy i taka niespodzianka: gniazdo AMP i gniazdo EQ są tak umiejscowione, że nie da się wpiąć obu wtyczek naraz - obie są kątowe i tak ustawione, że jedna zasłania gniazdo drugiej. W związku z powyższym grają mi tylko dwa przednie głośniki, tył milczy, bo nie ma wzmachola, ale za to jest equalizer. Najlepsze co można o tym zestawie powiedzieć, to to, że gra. Fabryczne głośniki to jednak straszliwy szajs ;)

Obrazek

Na razie daję sobie spokój z organizowaniem kolejnego radia, jak się znajdzie, to się znajdzie, a jak nie to trudno. Dorobię tylko wtyczkę AUX którą wepnę w wejście zmieniarki CD. Mam jeszcze do zamontowania klimatyzację, tempomat, sterowanie Nivo z kabiny i podłokietnik. Zejdzie cała zima jak nie dłużej :mrgreen:

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 12 września 2015, 17:56
autor: takijedenkuba
dom?n pisze:...radia CR-708.. śliczniutkie gniazda AMP EQ i CD....
Fabryczne głośniki to jednak straszliwy szajs ;)
Mam jeszcze do zamontowania klimatyzację, tempomat, sterowanie Nivo z kabiny i podłokietnik


Jesteś zbokiem Domin, serio ;)

Co do głośników fabrycznych to absolutnie się z tobą zgodzę, to jest gówno..
Rozwiązaniem które nie zdemoluje seryjnej tapicerki i schowa się pod eleganckie oryginalne maskownice są płaskie współczesne głośniki, np. Mac Audio serii Pro Flat.
Schowałem w sedanie w przednich drzwiach pod oryginalne maskownice, z tyłu zamontowałem w półce pod szybą pod maskownicami Mac Audio. Kemizo też je ma zamontowane u siebie. Do bagażnika wrzuciłem małą tubę z wbudowanym wzmacniaczem, EQ mam wbudowany w radiu.
Filharmonia to nie jest, ale na postoju nawet fajnie ten zestaw gra.
Podczas jazdy wiadomo, w tych autach jest głośno, buda kanciasta itd trzeba słuchać po prostu głośniej ;)

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 12 września 2015, 20:37
autor: sambo
nie wiem jak gra , ale wygląda profi!

sambo

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 14 września 2015, 21:31
autor: dom?n
Zaczynają się schody. Dziś dołożyłem fader żeby zagrały tylne głośniki, zaadaptowałem fader z 740 który u mnie leżał i nikt go nie chciał. Problemowa staje się pojemność środkowej konsoli - nie wiem jak dołożę tam jeszcze sterowanie nivomatami, bo mam już powoli kłopoty z zamknięciem wszystkiego bez przycinania żadnych kabli. Jak się udało, to wysunęła się jedna z żarówek podświetlenia deski. Mam nadzieję że nie przegrzeje izolacji żadnego kabelka i nie zacznie mi śmierdzieć topionym plastikiem. Mało tego, tam jeszcze musi się zmieścić przekaźnik od klimy.

Być może będzie trzeba zdemontować dolną część deski i zorganizować na nowo wszystkie przewody.

takijedenkuba pisze:Jesteś zbokiem Domin, serio ;)


:mrgreen:

Rozwiązaniem które nie zdemoluje seryjnej tapicerki i schowa się pod eleganckie oryginalne maskownice są płaskie współczesne głośniki, np. Mac Audio serii Pro Flat.


Dobrze słyszeć. Pamiętam, że ktoś z bordowego 244 proponował jeszcze coś innego, będę badał temat. Oryginalne głośniki to koszmar, upewniłem się przez ostatnie dni.

sambo pisze:nie wiem jak gra , ale wygląda profi!


Za rok na zlocie będzie już grać tak, jak wygląda, a jak nie, to zrobię coś żeby wyglądało jeszcze lepiej ;)

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 14 września 2015, 23:18
autor: Mareek
dom?n pisze:Za rok na zlocie będzie już grać tak, jak wygląda, a jak nie, to zrobię coś żeby wyglądało jeszcze lepiej ;)

Może autografy na maskownicach? :D

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 15 września 2015, 09:24
autor: panrysiek
Dominiku, jeśli zależy Ci na czystym dźwięku i jednocześnie stylówie to idealnym rozwiązaniem byłoby radio z epoki sterujące zmieniarką CD, gdzie zamiast zmieniarki można podłączyć emulator zmieniarki z czytnikami USB. Głośniki wspołczesne pod oryginalne maskownice, całość napędzana osobnymi piecami (pochowanymi np pod siedzeniem pasażera lub w bagażniku a emulator schowany w schowku). Rozwiązanie takie to idealny kompromis, współczesne brzmienie (bo za nie są odpowiedzialne współczesne komponenty) i klasyczny wygląd (choć radio ze sterowaniem zmieniarką to raczej późne 700ki i 900ki niż 200ki). Dostałem takie radio z autem i... sprzedałem (czego trochę żałuję). Po prostu nie wiedziałem o istnieniu emulatorów zmieniarki wtedy. Mam nowoczesne radio, choć bez wielkiego ekranu LCD i pływających po nim delfinów :D
Polecam producenta głośników Excursion (made in Germany a nie tylko engineered in Germany). Świetny stosunek jakości do ceny. MacAudio, o którym wspominał Kuba, niestety poleciało z jakością w ostatnich latach.

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 15 września 2015, 11:33
autor: dom?n
To CR-708 które tu mam ma wejście na zmieniarkę. Niestety, żeby dało się nim sterować potrzeba sterownika Volvo CD-401 który musiałby wejść na miejsce equalizera, nawet ramka jest ta sama. Ale z EQ rezygnować nie chcę bo to bezbłędna stylówa na której zależy mi bardziej :) Przy sensowniejszych głośnikach może też być bardzo przydatny.

Dorobię sobie wejście AUX z wejścia zmieniarki, starczy sfabrykować kabelek z wtyczką taką jak zmieniarka. Jeśli zadziała, to mam odtwarzanie muzy z czegokolwiek, nawet i z telefonu (a wtedy przy okazji mam jeszcze zestaw głośnomówiący!).

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 15 września 2015, 12:46
autor: swital
Dom!n a equalizer nie ma wejścia na cd-401 :?: w 700 mam eq-101 i on ma wejście pod ten sterownik zmieniarki. Sfabrykowanie aux na wejściu zmieniarki nie jest takie proste, bo żeby radio przełączyło się na odtwarzanie zmieniarki to zmieniarka musi podać na radio sygnał mbus.

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 15 września 2015, 12:54
autor: nckpol
domin swego czasu widziałem przejściówki do AMP i EQ z wtyczek L na zwykłe proste - to by Ci rozwiązało problem.
Zawsze można kupić odpowiedni kabel, rozebrać radio wylutować wtyczkę z radia i w jej miejsce wlutować kabel z wtyczką.

Re: Volvo 240 GLT 1990

: 15 września 2015, 13:16
autor: dom?n
Żaden z tych EQ które miałem (EQ-102, EQ-2110 i EQ-2111) nie miał wejścia na zmieniarkę. Jak to miałoby się zmieścić w jakiejkolwiek cegle? Nawet w 480 nie ma miejsca na tyle akcesoriów ;)

Druga opcja na wejście AUX to wpięcie się w miejsce odtwarzacza kaset, jak miałem radio TD-613 to tam to było idiotycznie proste - odpinało się tylko wtyczkę z gniazda (w bebechach radia) i przerabiało się ją na gniazdo/lutowało się kabelek bezpośrednio. Wtedy kaseta włożona do napędu wyciszała radioodbiornik i voilà.

nckpol pisze:Zawsze można kupić odpowiedni kabel, rozebrać radio wylutować wtyczkę z radia i w jej miejsce wlutować kabel z wtyczką.


Można, ale mając już fader który rozdziela sygnał na przód i tył nie mam wielkiej potrzeby montowania wzmacniacza (szczególnie, że nie wiem gdzie miałbym go założyć - chyba na ścianę grodziową, nad nogi pasażera). Najpierw głośniki :)