Wszystko się zgadza tyle że za tę cenę to na prawdę robi robotę a że jest utwardzane UV to nie zarysuje się łatwo i jest odporne na rozpuszczalniki.JoeM pisze:Endriu, podobno jedyną rzeczą której nie można pochromować to chrom Gazowanie występuje przy malowaniu proszkowym dlatego o nie spytałem. Tylko zastanawiało mnie czy efekt chromu jest uzyskany przez lakier proszkowy, bo tak można ale jest to zupełnie nietrwałe. Tu poszło do metalizacji co jest dobrym rozwiązaniem choć nie najlepszym.endriugto pisze:Albo nałożyli nowy chrom na stary albo za długo trzymali w kąpieli. Na paru elementach widać też bąble od gazowania, prawdopodobnie powierzchnia była źle oczyszczona. Reklamacja...JoeM pisze:
a co z tym było robione ? Elementy bagażnika strasznie zalane. Czy one były lakierowane proszkowo ?
240 USA -> 245 USA
Re: 240 USA -> 245 USA
0 x
Re: 240 USA -> 245 USA
endriugto pisze:Inna branża a ja to przytoczyłem raczej w ramach anegdotyJoeM pisze:Jeśli owy fachman miał coś wspólnego z lakierowaniem to przy takim podejściu równie dobrze można samochody malować wałkiem albo pędzlemendriugto pisze:Kiedyś jakiś fachman powiedział mi że to ma dobrze wyglądać z 1,5 metra i w sumie ma rację...
Prawda jest taka, że większość auta z 1,5m wygląda dobrze, ale tylko te które dobrze wyglądają sprzed czubka nosa są naprawdę wartościowe Przerabiałem to na przykładzie starych motocykli...ilez to razy rozbierałem całość i lakierowałem od nowa
0 x
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
16 GARAGE
'88 744+ @1,7bar
16 GARAGE
'88 744+ @1,7bar
Re: 240 USA -> 245 USA
UPDATE
W wyniku serii niefortunnych zdarzeń moja cegła zmieniła wczoraj warsztat. Zapakowałem wieczorem niedokończone, wypełnione częściami po dach auto na lawetę i zawiozłem do nowego serwisu. Niestety poprzedni blacharz olał sprawę, nie wywiązał się z umowy i do tego zniknął tak skutecznie że przez 3 tygodnie nie mogłem odebrać swojej własności a do dziś nie wiem gdzie są moje felgi. Rodzina twierdzi że miał wypadek i leży w szpitalu, ja stawiam bardziej na ucieczkę przed wierzycielami. W każdym razie jestem lżejszy o sporą sumę i kilka części których nie udało się odnaleźć w pierdolniku jaki po sobie zostawił blacharz. Najgorsze że część plastików mam połamanych więc będę musiał dokupić, kupa śrubek, zatrzasków, zaślepek i spinek wala się po aucie, a robotę trzeba praktycznie zacząć od nowa. Żeby opisać wam skalę bałaganu jaki zastałem po wejściu do warsztatu powiem tylko że 4 ludzi przez godzinę zbierało części do kupy bo wszystko było porozrzucane w różnych miejscach (a warsztat był całkiem spory). Nie mam niestety pewności czy wszystko znalazłem bo to jak zbieranie pojedynczych klocków lego. Gdybym nie zainwestował tyle kasy w części i tapicera, chyba bym sobie odpuścił ten projekt, złożył do kupy to co zostało i sprzedał na złom.
W wyniku serii niefortunnych zdarzeń moja cegła zmieniła wczoraj warsztat. Zapakowałem wieczorem niedokończone, wypełnione częściami po dach auto na lawetę i zawiozłem do nowego serwisu. Niestety poprzedni blacharz olał sprawę, nie wywiązał się z umowy i do tego zniknął tak skutecznie że przez 3 tygodnie nie mogłem odebrać swojej własności a do dziś nie wiem gdzie są moje felgi. Rodzina twierdzi że miał wypadek i leży w szpitalu, ja stawiam bardziej na ucieczkę przed wierzycielami. W każdym razie jestem lżejszy o sporą sumę i kilka części których nie udało się odnaleźć w pierdolniku jaki po sobie zostawił blacharz. Najgorsze że część plastików mam połamanych więc będę musiał dokupić, kupa śrubek, zatrzasków, zaślepek i spinek wala się po aucie, a robotę trzeba praktycznie zacząć od nowa. Żeby opisać wam skalę bałaganu jaki zastałem po wejściu do warsztatu powiem tylko że 4 ludzi przez godzinę zbierało części do kupy bo wszystko było porozrzucane w różnych miejscach (a warsztat był całkiem spory). Nie mam niestety pewności czy wszystko znalazłem bo to jak zbieranie pojedynczych klocków lego. Gdybym nie zainwestował tyle kasy w części i tapicera, chyba bym sobie odpuścił ten projekt, złożył do kupy to co zostało i sprzedał na złom.
0 x
Re: 240 USA -> 245 USA
jakieś zlecenie masz czy standardowo na gebe ? jeśli masz jakikolwiek papier to idz z nim do sądu , ja nie miałem i sytuacja skonczyła sie na tym że dostałem samochód pomalowany chyba przez dzieci
0 x
Re: 240 USA -> 245 USA
Mam zlecenie naprawy, jakaś tam kwotę wpisaną, smsy w których oszukiwał że auto jest u lakiernika. Nie mam niestety dowodów na zaliczkę (a sam mi chciał wpisać to na druku zlecenia to machnąłem ręką). Dziś jeszcze jadę poszukać lamp i opon, jak już wszystko zabiorę to zgłaszam na Policję.
Bardziej jak pieniędzy żal mi straconego czasu, nerwów i tych pogubionych części.
Bardziej jak pieniędzy żal mi straconego czasu, nerwów i tych pogubionych części.
0 x
Re: 240 USA -> 245 USA
Cholera. Włożyłem tyle pracy w to 245.
Nie milem go sprzedawać
Ale nie martw się. Jeżeli wystarczy Ci determinacji to chetnię odbuduję to Volvo po raz drugi
sambo
Nie milem go sprzedawać
Ale nie martw się. Jeżeli wystarczy Ci determinacji to chetnię odbuduję to Volvo po raz drugi
sambo
1 x
Re: 240 USA -> 245 USA
0 x
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
16 GARAGE
'88 744+ @1,7bar
16 GARAGE
'88 744+ @1,7bar