Strona 5 z 16

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 28 grudnia 2016, 16:53
autor: knefel
znaczy sie nie polecasz eksmisji balansów ? moze głupio pytam ale na razie błądze po omacku , silnik który mam jest w dobrym stanie , nie ulany , przelotu 300 kkm jednego człowieka ale przed włożeniem chciałem go porozbierać i wyremontować ;)
w sumie zaś offtopuje , postaram sie przestać :D

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 28 grudnia 2016, 17:19
autor: Milco
saabauto pisze:..gówniany pasek balansów kosztujący 180 euro...
a nie czasem 180 złotych (plus minus) :?:

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 28 grudnia 2016, 21:09
autor: Milco
knefel pisze:..jest w dobrym stanie , nie ulany , przelotu 300 kkm jednego człowieka ale przed włożeniem chciałem go porozbierać i wyremontować ;)
Nie wiem jaki masz plan na swój silnik w temacie remontu, ale ja - gdyby mój nie miał wycieków, raczej bym go nie ruszał
(pomijając kwestię rozrządu, nowych płynów, filtrów itp.), bo wiadomo, że to koszta.
Oczywiście inna sprawa, jeśli masz wiedzę, zaplecze i sam to ogarniasz dla siebie. ;)

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 28 grudnia 2016, 23:23
autor: saabauto
Milco pisze:
saabauto pisze:..gówniany pasek balansów kosztujący 180 euro...
a nie czasem 180 złotych (plus minus) :?:
Złotych, racja, a dokładnie 47,5 euro plus przesyłka paczki.

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 28 grudnia 2016, 23:54
autor: saabauto
knefel pisze:znaczy sie nie polecasz eksmisji balansów ? moze głupio pytam ale na razie błądze po omacku , silnik który mam jest w dobrym stanie , nie ulany , przelotu 300 kkm jednego człowieka ale przed włożeniem chciałem go porozbierać i wyremontować ;)
w sumie zaś offtopuje , postaram sie przestać :D
Jak już bym musiał mieć 16V i nim jeździć (a fuj!) to wywaliłbym wałki balansowe na 1 możliwej demolce, nic to nie pomaga, a z wozu który robię obecnie dowiedziałem się, że poprzedni mechanik nie miał klucza udarowego i do odkręcania kółek balansów używał różnych narzędzi (klucz Morse'a, klucz nastawny), co za ludzie :-/// pogiął i pospawał jedno z kółek, wyszczerbił, drugie ma luźną blaszkę i też muszę pospawać, mam co robić, a wystarczyło pomyśleć :-/ ale uszczelnień to ten silnik ma, niech go licho, dziś odkuwałem pastę smarną paskowo - obudowową, bo z uszczelniaczy się lało, front silnika ma 6 uszczelniaczy, brrr. Ale na plus - mała czapka z wałkami siedzi na miejscu, uszczelka chemiczna wylazła po całym obwodzie tak, jak powinna, jest szansa, że przez parę tygodni nie pocieknie. Duża głowica odkształcona o kilkanaście setek od strony grodzi, ani chybi był przegrzany kiedyś. Jutro ciąg dalszy, może nawet odpalę dziada i na podnośnik, DV rwać, taka jego mać. Dobranoc...

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 22 stycznia 2017, 14:28
autor: Milco
Cześć.
Coś tam się zadziało w ostatnim czasie.
Samochód póki co odebrany, więc teraz wypadałoby nim trochę pojeździć.
Zobaczymy czy będzie to to działać jak należy, czy też nie.
O części prac pisał wcześniej Mateusz u siebie na fb, jak i chyba tutaj.
Z grubszych rzeczy, to rozrząd kpl., uszczelnienie silnika i związane z tym planowanie małej głowicy, uszczelnienie wydechu (uszczelka kolektora).
Poza tym było 'pare'..innych pierdół takich jak: centralny zamek, wkłady lusterek, niektóre przewody cieczy, wymiana, a raczej uzupełnienie brakującego 1 pasa pod zbiornikiem paliwa. Było też trochę zaniedbań.
Jeśli chodzi o mój czysty kaprys, to poprosiłem o wymianę altka i pomalowanie pokrywy zaworów. Póki co, zostawiłem całą czarną, może później się zeszlifuje napisy, a może tak zostanie.
O wszystkim chyba nie będę pisał, bo musiałbym wkleić 2 kartki A4. Chętnie odpowiem bardziej szczegółowo, jakby ktoś chciał.
W najbliższym czasie czeka mnie jeszcze wymiana łożyska podpory wału (już przyszło) + pewnie coś jeszcze.
Samochód dostał nowy olej / filtr, olej w skrzyni, płyn chłodn., świece, żarówki i wycieraczki.
Póki co pracuje równo i gładko. Mam wrażenie, że z każdymi przejechanymi kilometrami, ciszej. Oczywiście porównując do tego, co było, to jest bardzo duża różnica na plus oczywiście. Jak zrobię więcej kilometrów, wypowiem się szerzej w temacie.
;)

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 22 stycznia 2017, 18:48
autor: V945turbo
A jednak robisz skarbonkę? Zastanawiam się nad sensem takiej roboty, auto z tego co pamiętam było w marnym stanie bo wiem z doświadczenia swojego jak i ludzi którzy brali ode mnie graty że ratowanie takiego auta nie ma sensu ani finansowego ani psychicznego. Nie żeby zniechęcał ale auto cieszy jak jeździ ,a ciągła walka z bzdetami i o zgrozo blachą w aucie to koszmar.

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 22 stycznia 2017, 23:59
autor: Milco
V945turbo pisze:Zastanawiam się nad sensem takiej roboty,..
Ależ ja zupełnie nie rozumiem po co sobie zaprzątasz tym głowę? Nie Twój samochód, pieniądze i problem. Reszta się zgadza. Auto wymaga wkładu i tak jeszcze długo będzie. Nigdy tego z resztą nie ukrywałem. Poza tym napisałem gdzieś tam na początku, że wiem o pewnych rzeczach, oraz o tym, że auto znane przez niektórych. Na razie moje stanowisko jest takie jak w 1-szym poście tego wątku. Kolejność prac, którą tam zawarłem również staram się zachować. Jak naprawy nie będą dawały rezultatów, silnik wyzionie nagle i gwałtownie ducha, albo funduszy zabraknie i auto stanie się problemem - wtedy wiadomo pomyślę o tak zwanej 'opłacalności'. ..tylko co to takiego? Dla każdego coś innego.. Póki co, zgodnie z planem.

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 25 stycznia 2017, 17:40
autor: FWDisForPussies
Milco pisze:tylko co to takiego? Dla każdego coś innego..
Absolutnie. Ktoś kto zastanawia się nad opłacalnością w przypadku naszych samochodów powinien od razu przesiąść się do Skody.
W moje 965, które kupiłem prawie 6 lat temu za ok. 7500 zł, włożyłem już ponad 25000 zł (wliczając w to reanimację po kraksie i wybuchu dwóch poduszek). Opłacalność? :lol:

Za każdym razem jak wchodzę do mojego samochodu, serce bije mi szybciej. I to chyba o to właśnie w tym chodzi.
Cegły for life.

Re: Volvo 960 2.0 16v turbo

: 26 stycznia 2017, 12:22
autor: matibobi
Je, je, je...miałem teraz chrapkę na v70. Dla młodej. Bo nowocześniejszy, bo jej będzie się lepiej jeździło. Jakiż byłem zdziwiony gdy młoda mi powiedziała, że jej się jeździ 945 bardzo dobrze i nie potrzebuje nic lepszego. No może mocy brakuje. Kupiłem już te v70 i będzie zaraz na sprzedaż. Będę więc szukał 965 :D Nie będę już uszczęśliwiał Pięknej na siłę. No chyba, że szczęśliwsza będzie w 965!!!