Cześć, projekt żyje, co roku coś tam mu dokładam. Od ostatniego postu w sumie trochę się zmieniło choć z zewnątrz wygląda podobnie, no może jest trochę niżej.
Ponieważ przez skrzynie/sprzęgło nie można było wykorzystać nowych osiągów zacząłem kompletować graty na swap m90. Myślałem że będzie najtaniej i najłatwiej ale przy obecnych cenach i dostępności skrzyń raczej bym w to drugi raz nie podszedł. Zmieniliśmy sterowanie z linki na hydraulikę, konwersja z dwumasy na jednomas z tarczą i dociskiem z diesla ( której też praktycznie nie da się kupić). Przy okazji przebicie kewlarem. Adapter wałka w skrzyni, adapter poduszki na belkę i adapter skrzynia - wał (+wyważenie wału i wymiana krzyżaków) i jakoś działa.
Następnie Volvo dostało całe kompletne zawieszenie gwintowane Bc racing z masą regulacji, camberami itp i dodatkowo rozpórki pod maskę. Uporządkowany też został układ paliwowy, ogarnięte hamulce i trochę porządków pod maską. W kolejce wydech trochę mniej "mlodziezowy", który może jeszcze zrobię w tym roku, trzebaby ściągnąć głowice i zobaczyć co tam w środku i ponieważ zameczylem trochę nadkola tylne chciałbym wspawac na ich miejsce przednie ale niewiem czy znajdę kaskadera który by to sensownie poprowadził.

kemizo pisze:Cześć, projekt żyje, co roku coś tam mu dokładam. Od ostatniego postu w sumie trochę się zmieniło choć z zewnątrz wygląda podobnie, no może jest trochę niżej.
Ponieważ przez skrzynie/sprzęgło nie można było wykorzystać nowych osiągów zacząłem kompletować graty na swap m90. Myślałem że będzie najtaniej i najłatwiej ale przy obecnych cenach i dostępności skrzyń raczej bym w to drugi raz nie podszedł. Zmieniliśmy sterowanie z linki na hydraulikę, konwersja z dwumasy na jednomas z tarczą i dociskiem z diesla ( której też praktycznie nie da się kupić). Przy okazji przebicie kewlarem. Adapter wałka w skrzyni, adapter poduszki na belkę i adapter skrzynia - wał (+wyważenie wału i wymiana krzyżaków) i jakoś działa.
Następnie Volvo dostało całe kompletne zawieszenie gwintowane Bc racing z masą regulacji, camberami itp i dodatkowo rozpórki pod maskę. Uporządkowany też został układ paliwowy, ogarnięte hamulce i trochę porządków pod maską. W kolejce wydech trochę mniej "mlodziezowy", który może jeszcze zrobię w tym roku, trzebaby ściągnąć głowice i zobaczyć co tam w środku i ponieważ zameczylem trochę nadkola tylne chciałbym wspawac na ich miejsce przednie ale niewiem czy znajdę kaskadera który by to sensownie poprowadził.

Przyjedź tym cackiem na zlot wreszcie

Troszkę nowości. Ładny cichy wydech 2.5" i otwarty most 3.91 po odświeżeniu z kompletnym ręcznym. Mam też poliuretany na całe auto więc w czasie montażu będę odświeżał części zawieszenia.

Jak już zrzuciłem całe to zawieszenie to zrealizowałem kilka pomysłów które chodziły mi po głowie przesunąłem punkt mocowania mostu w dolnych wahaczach troszkę do przodu i dodałem regulowane drążki górne co w zamyśle pozwoli na wrócenie kołem w środek nadkola (niestety przy obniżeniu koło ucieka w tył). Do tego regulowany panhard i stabilizator 19mm.
Z przodu tak duże obniżenie auta powoduje bardzo duży kąt wahaczy i drążków kierowniczych więc pod kolumnę wsadziłem 5cm spacer który obniża wahacz a drążki obniżyłem adapterami skrętu które dodatkowo zwiększają wychylenie kół. Łącznie z przeróbka przedniego zawieszenia na gwintowane chyba nie zostało już nic od spodu co nie jest w jakiś sposób zmodyfikowane.

Ale czemu potrzebujesz aż takiej gleby? Ja mam -40mm wzgledem serii (krótsze sprężyny) plus żółte koni sport i 25mm stabilizatory i auto w zakręcie jeździ jak przyklejone.

Dziwne pytanie ale spróbuję odpowiedzieć . Generalnie im bardziej auto odbiega od seryjnych nastawów zawieszenia tym gorzej się to wszystko zachowuje. Jakby u Ciebie w aucie zostawić seryjna wysokość a dać "sportowy" amortyzator i sprężynę auto prowadziłoby się o niebo lepiej bo obniżając je namieszałes w kątach magiel / drążki i wahacz. No i wał teraz jest też w nienaturalnym położeniu. Więc w skrócie po co mi taka gleba ? Absolutnie po nic, wogole to auto jest mi do niczego nie potrzebne, taki projekt bez celu który realizuje sobie po woli od 2011 roku

To że ty namieszałeś i masz problem z kątami to ja wiem, po prostu myślałem że masz jakiś konkretny powód dla którego chcesz obcierać o krawężniki. Zazwyczaj modyfikacje zawieszenia mają usprawnić prowadzenie auta a nie je pogorszyć
A u mnie nie ma dużego problemu, do tego mam regulowane wahacze mostu i panharda żeby poprawić geometrię tyłu. Z przodu wszystko jest w normie, nawet nie trzeba podkładkować, jedyne co muszę jeszcze ogarnąć to regulacja tzw pre-loada za pomocą regulowanych sway bar endlinks.

Napisałem dwa posty wyżej jak wróciłem geometria układu kierowniczego i zawieszenia do seryjnych nastawów przy jednoczesnym obniżeniu, ale z racji tego że nie czytasz podsyłam zdjęcie jak poradzili sobie z tym problemem panowie przygotowujący 240 do grupy A i tak jest to rozwiązane również u mnie. W innym przypadku każde odejście od poziomu będzie mimo najszczerszych chęci pogarszać prowadzenie auta a nie usprawniać, ale jeżeli jesteś zadowolony ze swoich rozwiązań to dobrze dla Ciebie bo mi jest absolutnie wszystko jedno. Mam nadzieję że na tym zakończymy bo nie o tym temat.

Bardzo ładnie zrobione i czytałem co pisałeś ale nie odpowiedziałeś na pytanie, a byłem ciekaw do czego będzie to auto używane na takiej glebie bo myślałem że to ma jakiś sens ale skoro nie ma to spoko.

Nonsensu ciąg dalszy felgi to cztery razy 18x9,5cala. Z przodu więcej jak 9 cali bym nie polecał natomiast z tyłu można by jeszcze dołożyć jakby ktoś się uparł no i żółta blaszka bo strefa wiadomo.