Czołgiem,
Wiem mniej więcej co i jak ale pytanie do Was czy warto.
Auto mam z roku 1990 z kwietnia więc powiedzmy, że za moment będzie mogło się starać o żółty kolorek.
Warunek oryginalności spełniam raczej na pewno. Jedyne rzeczy odbiegające od oryginału poza gratami eksploatacyjnymi to radio Alpine i halogeny na zderzaku (przy czym jeśli chodzi o lampy to szukam czegoś z mniej więcej podobnego okresu czasowego).
Auto używane jako daily car jeśli to ma jakieś znaczenie, przynajmniej na razie.
Ma ktoś w ogóle żółte blachy na aucie?
Zabytkowe blachy
Re: Zabytkowe blachy
czesc,
ja mialem. Groszek ( 244 1976) byl na zoltych.
Glownie dlatego ,ze po sprowadzeniu ze Szwecji nie musialem placic akcyzy i oplacalo sie zaplacic za zolte blachy.
Zalety:
1. gdy nie jezdzisz rok lub dluzej ( np remont) to nie placisz OC "na legalu" .Ciaglosc OC nie jest wymagana.
2. Brak koniecznosci corocznych przegladow tez mozna uzanc za zalete.
3. Oczywiscie milo jest wyrozniac sie z tlumu bialych tablic
Wady:
1.koszty rejestracji wyzsze,
2.opinia rzeczoznawcy (biala karta)
3.pierwszy przeglad,
4. OC -w zeszlym roku - nie bylo ani jednej sensownej (konkurencyjnej) oferty OC na rynku.
5. Problemy z ew. odsprzedaza za granice.
moim zdaniem dla DD nie warto .
sambo.
ja mialem. Groszek ( 244 1976) byl na zoltych.
Glownie dlatego ,ze po sprowadzeniu ze Szwecji nie musialem placic akcyzy i oplacalo sie zaplacic za zolte blachy.
Zalety:
1. gdy nie jezdzisz rok lub dluzej ( np remont) to nie placisz OC "na legalu" .Ciaglosc OC nie jest wymagana.
2. Brak koniecznosci corocznych przegladow tez mozna uzanc za zalete.
3. Oczywiscie milo jest wyrozniac sie z tlumu bialych tablic
Wady:
1.koszty rejestracji wyzsze,
2.opinia rzeczoznawcy (biala karta)
3.pierwszy przeglad,
4. OC -w zeszlym roku - nie bylo ani jednej sensownej (konkurencyjnej) oferty OC na rynku.
5. Problemy z ew. odsprzedaza za granice.
moim zdaniem dla DD nie warto .
sambo.
0 x
-
dom?n
- Administrator
- Posty: 3045
- Rejestracja: 01 października 2014, 00:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Zabytkowe blachy
Podstawowy plus: auto na żółtych blaszkach jest traktowane dużo lepiej w przypadku kiedy zostanie uszkodzone. O ile potencjalne 240 z rocznika 1990 będzie wycenione przez ubezpieczyciela na 3000 zł lub mniej (tabelki sugerują że to po prostu stary złom), to mając w ręku żółte rejestracje możesz ubiegać się o adekwatną kwotę odszkodowania. W przypadku daily drivera to bardzo istotne, a nasze auta powoli przekraczają brzeg rzeki i zdobycie niektórych części będzie niedługo prawie niemożliwe.
W jednym z zeszłorocznych Classicauto była opowieść autora działu prawnego któremu sąsiad wjechał w tyłek jego Porsche 924. Pierwsza wycena szkody: 1200 zł. Wycena na podstawie tabelki cenowej z ASO pomniejszona o amortyzację. Gdzie był szkopuł? Ubezpieczyciela nie interesowało czy te części są w rzeczonym ASO dostępne, a oczywiście nie były, od 15 lat nikt nie widział niektórych elementów. Facet powołał się na fakt żółtych blach, wyciągnął armię argumentów (łącznie z moim ulubionym: jego auto było fabrycznie pomalowane farbami ołowiowymi, odmalowanie go dzisiejszymi bezołowiowymi wiąże się z zaburzeniem stanu oryginalności pojazdu). Cała operacja skończyła się powodzeniem, dostał większe odszkodowanie i bodajże naprawę w ASO (znajdę ten numer i przytoczę konkrety jeśli chcesz).
Koszty przytoczone przez Sambo - rejestracja, biała karta, przegląd - są uciążliwe, ale praktycznie możesz przyjąć, że 240 na żółtych tablicach jest warte więcej niż analogiczne 240 na białych. A ile więcej - to już weryfikuje rynek i nabywcy
Myślę że zarejestruję moje GLT na żółte w tym lub następnym roku. Skoro i tak zimuje w garażu, a daily jest tylko poza sezonem solenia, to będę się czuł spokojniejszy ujeżdżając go na codzień w normalnym miejskim ruchu.
Problemem jest dość uznaniowy sposób działania wojewódzkich konserwatorów zabytków, są województwa gdzie nie da się zarejestrować Fiata 126p z początku produkcji (podobno dlatego, że jest ich już za dużo [WTF?]), a tymczasem w Czarnkowie jeździ BMW E38 z rocznika bodaj 1993 na żółtych. Zanim wystartujesz z całą operacją lepiej jest dowiedzieć się jakoś czy Twoje 744 ma szanse na wpis do ewidencji zabytków.
1. Auta wpisane do rejestru zabytków ruchomych
2. Auta wpisane do wojewódzkiej ewidencji zabytków
Ta pierwsza opcja na pewno utrudnia sprzedaż za granicę. Ta druga chyba mniej. Zawsze myślałem, że zagraniczni kolekcjonerzy kupują w Polsce stare auta dlatego, że kosztują dużo mniej (znam przykłady Forda Fiesta '77 i Fiata 126p '86) niż zapłaciliby za takie auto u siebie. Logika mówi mi, że gdyby ktoś chciał kupić 240 za ~2500 EUR to może kupić jakiekolwiek w Europie albo bardzo dobre (bo na żółtych) w Polsce. Zgadzasz się z tym Sambo, czy ja coś przekręcam i wcale nie?
W jednym z zeszłorocznych Classicauto była opowieść autora działu prawnego któremu sąsiad wjechał w tyłek jego Porsche 924. Pierwsza wycena szkody: 1200 zł. Wycena na podstawie tabelki cenowej z ASO pomniejszona o amortyzację. Gdzie był szkopuł? Ubezpieczyciela nie interesowało czy te części są w rzeczonym ASO dostępne, a oczywiście nie były, od 15 lat nikt nie widział niektórych elementów. Facet powołał się na fakt żółtych blach, wyciągnął armię argumentów (łącznie z moim ulubionym: jego auto było fabrycznie pomalowane farbami ołowiowymi, odmalowanie go dzisiejszymi bezołowiowymi wiąże się z zaburzeniem stanu oryginalności pojazdu). Cała operacja skończyła się powodzeniem, dostał większe odszkodowanie i bodajże naprawę w ASO (znajdę ten numer i przytoczę konkrety jeśli chcesz).
Koszty przytoczone przez Sambo - rejestracja, biała karta, przegląd - są uciążliwe, ale praktycznie możesz przyjąć, że 240 na żółtych tablicach jest warte więcej niż analogiczne 240 na białych. A ile więcej - to już weryfikuje rynek i nabywcy
Myślę że zarejestruję moje GLT na żółte w tym lub następnym roku. Skoro i tak zimuje w garażu, a daily jest tylko poza sezonem solenia, to będę się czuł spokojniejszy ujeżdżając go na codzień w normalnym miejskim ruchu.
Problemem jest dość uznaniowy sposób działania wojewódzkich konserwatorów zabytków, są województwa gdzie nie da się zarejestrować Fiata 126p z początku produkcji (podobno dlatego, że jest ich już za dużo [WTF?]), a tymczasem w Czarnkowie jeździ BMW E38 z rocznika bodaj 1993 na żółtych. Zanim wystartujesz z całą operacją lepiej jest dowiedzieć się jakoś czy Twoje 744 ma szanse na wpis do ewidencji zabytków.
Tu należy sprawę rozgraniczyć na dwa rodzaje aut na żółtych blaszkach:sambo pisze:5. Problemy z ew. odsprzedaza za granice.
1. Auta wpisane do rejestru zabytków ruchomych
2. Auta wpisane do wojewódzkiej ewidencji zabytków
Ta pierwsza opcja na pewno utrudnia sprzedaż za granicę. Ta druga chyba mniej. Zawsze myślałem, że zagraniczni kolekcjonerzy kupują w Polsce stare auta dlatego, że kosztują dużo mniej (znam przykłady Forda Fiesta '77 i Fiata 126p '86) niż zapłaciliby za takie auto u siebie. Logika mówi mi, że gdyby ktoś chciał kupić 240 za ~2500 EUR to może kupić jakiekolwiek w Europie albo bardzo dobre (bo na żółtych) w Polsce. Zgadzasz się z tym Sambo, czy ja coś przekręcam i wcale nie?
0 x
940 Turbo '91 · dekwadrat · poznańskie klasyki nocą
re5pect pisze: Jeżeli chcesz żeby Twoje RWD dobrze się prowadziło w zakrętach, było szybkie, dobrze hamowało, a to wszystko bez wydawania taczki pieniędzy na modyfikacje to polecam zakup BMW
Re: Zabytkowe blachy
ja mam wszystkie papiery na żółte tablice.
Koszt operacji w różnych rejonach kraju - u mnie ok 1000 zł, trochę latania, ale wszystko do ogarnięcia.
Plusem jest brak przeglądów (chociaż pierwszy przegląd na zabytek kosztuje coś ponad 300 zł) i brak konieczności ciągłości OC, przy czym jak się orientowałem to tak jak pisał Sambo, żaden ubezpieczyciel nie dawał atrakcyjnej kwoty, bo uwaga - nie uznają zniżek z innych ubezpieczeń czyli w sumie za kilkadziesiąt złotych więcej kupiłem i tak na cały rok.
Koszt operacji w różnych rejonach kraju - u mnie ok 1000 zł, trochę latania, ale wszystko do ogarnięcia.
Plusem jest brak przeglądów (chociaż pierwszy przegląd na zabytek kosztuje coś ponad 300 zł) i brak konieczności ciągłości OC, przy czym jak się orientowałem to tak jak pisał Sambo, żaden ubezpieczyciel nie dawał atrakcyjnej kwoty, bo uwaga - nie uznają zniżek z innych ubezpieczeń
czyli w sumie za kilkadziesiąt złotych więcej kupiłem i tak na cały rok.
0 x
-
dom?n
- Administrator
- Posty: 3045
- Rejestracja: 01 października 2014, 00:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Zabytkowe blachy
Pamiętajmy o zniżce w PZU -70% dla zrzeszonych w automobilklubach (dla pojazdów powyżej 25 roku życia)!
0 x
940 Turbo '91 · dekwadrat · poznańskie klasyki nocą
re5pect pisze: Jeżeli chcesz żeby Twoje RWD dobrze się prowadziło w zakrętach, było szybkie, dobrze hamowało, a to wszystko bez wydawania taczki pieniędzy na modyfikacje to polecam zakup BMW
Re: Zabytkowe blachy
Pamietajmy, ze nie laczy sie ona (jak przed rokiem 2014) z innymi znizkami.dom?n pisze:Pamiętajmy o zniżce w PZU -70% dla zrzeszonych w automobilklubach (dla pojazdów powyżej 25 roku życia)!
To byly czasy! -60% za bezskodowosc, nastepnie -70% za zabytek i do zaplaty za cegle 112 zl na rok
cholera, znowu nie mam polskiej czcionki
0 x
Re: Zabytkowe blachy
Wczoraj byłem u agenta pzu ubezpieczyć v70 i pytałem o tą zniżkę i pani w dokumentach miała, że nie łączy się ze innymi promocyjnymi zniżkami. Stwierdziła, że udzieliła by i za bezszkodowość i za członkostwo...sambo pisze:Pamietajmy, ze nie laczy sie ona (jak przed rokiem 2014) z innymi znizkami.dom?n pisze:Pamiętajmy o zniżce w PZU -70% dla zrzeszonych w automobilklubach (dla pojazdów powyżej 25 roku życia)!
To byly czasy! -60% za bezskodowosc, nastepnie -70% za zabytek i do zaplaty za cegle 112 zl na rok
cholera, znowu nie mam polskiej czcionki
0 x
-
dom?n
- Administrator
- Posty: 3045
- Rejestracja: 01 października 2014, 00:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Zabytkowe blachy
Ogólnie trwa krucjata Classicauto w sprawie jakiegoś uporządkowania ubezpieczeń aut zabytkowych, jesteśmy coraz większą grupą docelową dla usługodawców i wydajemy sporo pieniędzy na swoje hobby Do poprawy jest mnóstwo spraw, a korzyści jest niedużo. Sam życzyłbym sobie wprowadzenia jeszcze instytucji pojazdu historycznego, czyli zabytek, ale bez takiego nacisku na oryginalność. Takie np. Volvo 285 Marka nie ma prawa dostać żółtych blach, a mogłoby równie dobrze dostać np. pomarańczowe To rozwiązanie stosuje się w niektórych stanach USA (rozgraniczenie na "antique" i "historic").
Mało tego, same żółte blachy są okropne ze strony estetycznej i pasują do klasyków jak pięść do nosa, a można skonstruować prawo tak, żeby auto jeździło na tablicy odpowiedniej do roku produkcji (przedwojenne na przedwojennych, powojenne na na powojennych, roczniki do '78 na wąskich czarnych, '78-'99 na czarnych itd.). Mało tego, ustawodawca nie przewidział faktu, że auta sprowadzane z USA mają mniejsze wnęki na tablice rejestracyjne, więc trzeba je albo podrabiać, albo giąć (czego w zasadzie też nie można zrobić, bo tablica nie jest własnością posiadacza dowodu rejestracyjnego, tylko urzędu komunikacji - bzdura maks, w UK tablice są Twoje i można je nawet dorobić od ręki w odpowiednim punkcie). W USA w niektórych stanach sprawy idą jeszcze dalej: można wybrać sobie wzór tablicy dla zabytku tak, żeby pasował do rocznika auta. W Tennessee można w ogóle jeździć na oryginalnych tablicach, a zabytkowe blachy wozić schowane w samochodzie (!).
Tymczasem w Polsce nie można zamówić sobie tablicy z własnym napisem bez wyróżnika województwa, mimo że płaci się za to bezzwrotne 1000 zł. Nie można zamówić sobie krótszej tablicy pasującej do wnęk amerykańskich aut mimo, że można to zrobić w Niemczech, Estonii, Łotwie i pewnie w paru innych sąsiednich krajach. Nie można nawet przykręcić tablicy śrubami do zderzaka bo niszczysz własność państwa (nikt tego na szczęście nie egzekwuje).
A tymczsem w idealnym świecie możnaby jeździć tak, jak tu i nikomu by to nie przeszkadzało:
Do poprawy jest mnóstwo spraw, a korzyści jest niedużo. Sam życzyłbym sobie wprowadzenia jeszcze instytucji pojazdu historycznego, czyli zabytek, ale bez takiego nacisku na oryginalność. Takie np. Volvo 285 Marka nie ma prawa dostać żółtych blach, a mogłoby równie dobrze dostać np. pomarańczowe To rozwiązanie stosuje się w niektórych stanach USA (rozgraniczenie na "antique" i "historic"). Mało tego, same żółte blachy są okropne ze strony estetycznej i pasują do klasyków jak pięść do nosa, a można skonstruować prawo tak, żeby auto jeździło na tablicy odpowiedniej do roku produkcji (przedwojenne na przedwojennych, powojenne na na powojennych, roczniki do '78 na wąskich czarnych, '78-'99 na czarnych itd.). Mało tego, ustawodawca nie przewidział faktu, że auta sprowadzane z USA mają mniejsze wnęki na tablice rejestracyjne, więc trzeba je albo podrabiać, albo giąć (czego w zasadzie też nie można zrobić, bo tablica nie jest własnością posiadacza dowodu rejestracyjnego, tylko urzędu komunikacji - bzdura maks, w UK tablice są Twoje i można je nawet dorobić od ręki w odpowiednim punkcie). W USA w niektórych stanach sprawy idą jeszcze dalej: można wybrać sobie wzór tablicy dla zabytku tak, żeby pasował do rocznika auta. W Tennessee można w ogóle jeździć na oryginalnych tablicach, a zabytkowe blachy wozić schowane w samochodzie (!).
Tymczasem w Polsce nie można zamówić sobie tablicy z własnym napisem bez wyróżnika województwa, mimo że płaci się za to bezzwrotne 1000 zł. Nie można zamówić sobie krótszej tablicy pasującej do wnęk amerykańskich aut mimo, że można to zrobić w Niemczech, Estonii, Łotwie i pewnie w paru innych sąsiednich krajach. Nie można nawet przykręcić tablicy śrubami do zderzaka bo niszczysz własność państwa (nikt tego na szczęście nie egzekwuje).
A tymczsem w idealnym świecie możnaby jeździć tak, jak tu i nikomu by to nie przeszkadzało:
0 x
940 Turbo '91 · dekwadrat · poznańskie klasyki nocą
re5pect pisze: Jeżeli chcesz żeby Twoje RWD dobrze się prowadziło w zakrętach, było szybkie, dobrze hamowało, a to wszystko bez wydawania taczki pieniędzy na modyfikacje to polecam zakup BMW
Re: Zabytkowe blachy
Można też próbować wybrać pasujące blachy spośród wydawanych w urzędzie w momencie rejestracji. I tak np dla audi s6 o pojemności 4.2 dostałem tablice z końcówką RS42 chociaż mogłem wziąć RS06 nie ukrywam jednak że wymagało to pewnego wyczekania momentu Ta sama sztuka nie udała mi się dla saaba 9000. Dostałem rejestrację z końcówką 0859x chociaż byłem już tak blisko 09000, ale pani w okienku do którego trafiłem była nie w humorze 
Volvo ma w miarę indywidualną tablicę z końcówką 01189 co o ile dobrze pamiętam odpowiada dacie produkcji II 1989 WOT jako skrót World Of Tanks lub Wide Open Throttle też mi pasuje. Gdybym poszedł zarejestrować auto ze 3-4 tygodnie wcześniej miałbym być może WOT00240 lub 245..... i to uważam za jakieś pole do manewrów gdy nie chcemy zabytkowych, ani indywidualnych za tauzena
Ta sama sztuka nie udała mi się dla saaba 9000. Dostałem rejestrację z końcówką 0859x chociaż byłem już tak blisko 09000, ale pani w okienku do którego trafiłem była nie w humorze Volvo ma w miarę indywidualną tablicę z końcówką 01189 co o ile dobrze pamiętam odpowiada dacie produkcji II 1989
WOT jako skrót World Of Tanks lub Wide Open Throttle też mi pasuje. Gdybym poszedł zarejestrować auto ze 3-4 tygodnie wcześniej miałbym być może WOT00240 lub 245..... i to uważam za jakieś pole do manewrów gdy nie chcemy zabytkowych, ani indywidualnych za tauzena
0 x
Polecali zakup BMW, to się skusiłem
Re: Zabytkowe blachy
Trzeba jeszcze opłacić składkę członkowską w automobilklubie, chyba 80 złdom?n pisze:Pamiętajmy o zniżce w PZU -70% dla zrzeszonych w automobilklubach (dla pojazdów powyżej 25 roku życia)!
0 x