Strona 2 z 2

Re: Historia z przepływomierzem

: 27 lutego 2018, 07:12
autor: fullsize
No właśnie...
Tak sobie myślałem, że jakby mnie kiedyś portfel świerzbił, czy by nie odżałować w ipartsie tego tysiaka na Bosza, ale tak się właśnie lękałem, co tak naprawdę z tą naklejką Roberta do mnie przyjedzie... Ktoś miał do czynienia z takim chińsko-niemieckim refurbem i mógłby powiedzieć, czy pod kątem parametrów pracy bliżej mu do Chin, czy do Niemiec?

Re: Historia z przepływomierzem

: 27 lutego 2018, 08:57
autor: xjtdi
saabauto pisze: Do silników z gazem mikserowym, blosem chińczyki dają radę bez problemu, bo tam i tak jest dolot dławiony, a chodzi o to, żeby wozu na zimno nie zalewało - później i tak na gazie się toczy
Jest dokładnie tak jak piszesz, ja w swoim codziennym wozidle z wolnossącym silnikiem testuję od lata zeszłego roku nówkę chińczyka za 150zł z allegro i na razie jest ok i na LPG i na benzynie ale fakt raczej nie cisnąłem nigdy więcej jak do 4 tys obr