Historia z przepływomierzem
: 22 lutego 2018, 02:06
Nie wiem czy dobry dział wybrałem na moje dywagacje... może w bieżącą obsługę to dać. W każdym razie chodzi o przepływomierze. Doświadczenie moje pokazuje, że jak się zaczyna dłubać w aucie, zwłaszcza nie najmłodszym, to na samym początku warto wymienić przepływomierz na nowy. Zgodnie z tą teorią zapragnąłem mieć na stanie jeden nowy, w domyśle sprawny w 100 procentach przepływomierz do redblocka, bo jak na pewno wiecie tam jest praktycznie jeden dla wszystkich wersji. Chciałem mieć referencyjny. Ori Bosch strasznie drogi i nawet nie wiem czy dostępny, Chinoli z ebaya nie będę ryzykował, więc zamówiłem Pierburga w Inter Carsie. Marka niby zacna, dużo OEMu robi, cena 1/3 Boscha stwierdziłem zaryzykuję... czekałem z 3 tygodnie aż przysłali, bo na stanie w PL tego nie trzymają. Już sam wygląd mi się nie podobał, bo 1:1 jak te chińskie z ebaya. Szybki montaż i... szarpie, odcina paliwo na pełnym gazie, na mniejszym gazie leje strasznie bogato (mam na stałe sondę szerokopasmową). Dupa mówie to chinol przebrany za Niemca... składam reklamację, a tu odmowa.
To się spiąłem, dziś miałem chwilę wolnego, więc testy zostały wykonane, żeby zasypać ich danymi i odzyskać cash. Jak już potestowałem, a potem opracowałem wyniki, to myślę, że warto ku pamięci się nimi podzielić.
No i właściwie tu się zaczyna ciekawe. Testowałem Boscha mojego ori z Polisa, który jest bardzo sprawny, Boscha z jakiegoś dawcy podmęczonego i tego nieszczęsnego Pierburga.
Wyszło mi tak, od lewej Bosch sprawny, zużyty, Pierburg:
O ile Pierburga to tu olejmy, bo nie działa po prostu, o tyle analiza parametrów Bosch sprawny vs trochę zużyty jest ciekawa. Bez podglądu parametrów samochód jeździ na obu tak samo, praktycznie nie ma różnicy, a wnioski są straszne. O ile w N/A taka lekko ubita przepływka szkód raczej nie narobi, o tyle w tułerbo źle się dzieje:
- Sprawny przepływomierz od około 3800 rpm generuje sygnał 5V i utrzymuje go przez cały czas przy maksymalnym otwarciu przepustnicy, z minimalnym spadkiem w momencie włączenie przez skrzynię 2. biegu (u mnie AW71 siedzi na razie). Dzięki temu podczas maksymalnego przyspieszania skład mieszanki pozostaje cały czas w bezpiecznych granicach AFR<12, a nawet niżej 11 jak już zaczął puchnąć. Temp. spalin nie przekroczyła 900 C.
- Zużyty Bosch praktycznie w całej skali generuje sygnał o ok. 0,1V niższy (maksymalnie 4,90V), wolniej też osiąga wartość maksymalną, podczas zmiany biegu na wyższy spadek napięcia jest dużo wyraźniejszy niż dla przepływomierza sprawnego. Podczas maksymalnego przyspieszania mieszanka jest niebezpiecznie uboga, AFR między 13,5 - 14, przez co temperatura spalin szybko przekracza 1000 st. C, a to już się robi niebezpieczne.
Jakby ktoś chciał sobie wartości poanalizować to proszę:
Potem jeszcze ze 3 przepływomierze sprawdzaliśmy, no i teraz już wiemy, które są o.k., a które ewentualnie do N/A się nadają tylko.
Tyle, pozdro 700/900
To się spiąłem, dziś miałem chwilę wolnego, więc testy zostały wykonane, żeby zasypać ich danymi i odzyskać cash. Jak już potestowałem, a potem opracowałem wyniki, to myślę, że warto ku pamięci się nimi podzielić.
No i właściwie tu się zaczyna ciekawe. Testowałem Boscha mojego ori z Polisa, który jest bardzo sprawny, Boscha z jakiegoś dawcy podmęczonego i tego nieszczęsnego Pierburga.
Wyszło mi tak, od lewej Bosch sprawny, zużyty, Pierburg:
O ile Pierburga to tu olejmy, bo nie działa po prostu, o tyle analiza parametrów Bosch sprawny vs trochę zużyty jest ciekawa. Bez podglądu parametrów samochód jeździ na obu tak samo, praktycznie nie ma różnicy, a wnioski są straszne. O ile w N/A taka lekko ubita przepływka szkód raczej nie narobi, o tyle w tułerbo źle się dzieje:
- Sprawny przepływomierz od około 3800 rpm generuje sygnał 5V i utrzymuje go przez cały czas przy maksymalnym otwarciu przepustnicy, z minimalnym spadkiem w momencie włączenie przez skrzynię 2. biegu (u mnie AW71 siedzi na razie). Dzięki temu podczas maksymalnego przyspieszania skład mieszanki pozostaje cały czas w bezpiecznych granicach AFR<12, a nawet niżej 11 jak już zaczął puchnąć. Temp. spalin nie przekroczyła 900 C.
- Zużyty Bosch praktycznie w całej skali generuje sygnał o ok. 0,1V niższy (maksymalnie 4,90V), wolniej też osiąga wartość maksymalną, podczas zmiany biegu na wyższy spadek napięcia jest dużo wyraźniejszy niż dla przepływomierza sprawnego. Podczas maksymalnego przyspieszania mieszanka jest niebezpiecznie uboga, AFR między 13,5 - 14, przez co temperatura spalin szybko przekracza 1000 st. C, a to już się robi niebezpieczne.
Jakby ktoś chciał sobie wartości poanalizować to proszę:
Potem jeszcze ze 3 przepływomierze sprawdzaliśmy, no i teraz już wiemy, które są o.k., a które ewentualnie do N/A się nadają tylko.
Tyle, pozdro 700/900